Wielu pracowników w Polsce korzysta z tzw. zwolnienia lekarskiego (L4) i zdaniem sądów nie ma w tym nic nagannego. Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) z kolei interpretuje niektóre praktyki jako absurdalne nadużycia.

W artykule 17 ustawy zasiłkowej (Dz.U. z 2023 r. poz. 2780 ze zm.) wskazano, że grozi utrata zasiłku chorobowego za niewłaściwe wykorzystanie L4, co obejmuje pracę zarobkową w czasie zwolnienia. Jednakże sądy polskie w swoich orzeczeniach zaczęły łagodzić te restrykcje. Według "DGP", niektóre działania takie jak wyjście na świeżym powietrzu czy codzienne obowiązki domowe są akceptowalne.

Podczas gdy ZUS interpretuje nadużywanie L4 jako wszelkie działania utrudniające proces leczenia, jak np. spożywanie alkoholu czy udział w towarzyskich imprezach, sądy postrzegają to szerzej. Warto podkreślić, że zdaniem sędziów pacjenci mają prawo do minimalnej aktywności, która nie wpływa negatywnie na ich zdrowie.

Zakaz wykonywania pracy zarobkowej jest jednak bardziej rygorystyczny, a sądy dopuszczają jedynie sporadyczną, incydentalną aktywność zawodową, co może być kłopotliwe dla osób, które mają rzeczywiste trudności finansowe.

Wojna między ZUS a sądami trwa, co powoduje, że wielu chorych doświadcza niepokoju związanym z klasą swoich świadczeń. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad nowelizacją ustaw (tzw. pakiet orzeczniczy), która ma na celu ułatwienie sytuacji pacjentów.

Ostatecznie, prace nad nowymi regulacjami mogą znacząco zliberalizować obecne zasady, co może przynieść ulgę wielu osobom korzystającym z L4, ale również może rodzić nowe kontrowersje. Jak na razie, toczy się zacięta walka o prawa pracowników i ich zasiłki – temat, który z pewnością będzie nadal budzić emocje.