W ostatnich latach można zauważyć znaczny wzrost zainteresowania różnymi procedurami poprawiającymi urodę. Botoks, powiększanie ust czy biustu stały się tak powszechne, jak zakupy w lokalnej piekarni. Coraz więcej osób decyduje się na poprawę swojego wyglądu, ale niestety skutki takich ingerencji mogą być tragiczne. Jednym z najnowszych przykładów jest historia Asli Fernández, meksykańskiej influencerki, która miała zaledwie 30 lat.

Asli zdobyła popularność dzięki swoim filmikom i zdjęciom związanym z manicure. Z gadającego o paletach kolorystycznych, ostatecznie stała się ofiarą nieudanej operacji plastycznej, która kosztowała ją życie. Co gorsza, osierociła dwoje małych dzieci, które teraz zostały bez matki.

Kilka tygodni przed swoją tragicznie zakończoną operacją, Asli założyła zbiórkę internetową, aby zbierać fundusze na zwiększoną liczbę zabiegów, w tym plastykę brzucha, podniesienie piersi oraz liposukcję. Jej celem było powrócenie do formy sprzed ciąży, co jak widać, skłoniło ją do podjęcia ryzykownej decyzji.

Operację wykonywano w Monterrey, stolicy stanu Nuevo León, gdzie chirurgia plastyczna stała się popularną praktyką. Niestety, poniżej informacji na ten temat nadal pozostaje dużo niewiadomych. Wiadomo tylko, że Asli zmarła tragicznie kilka godzin po operacji. Jej mąż, Christian Carreón, potwierdził tę smutną wiadomość w mediach społecznościowych, pisząc wzruszający wpis o miłości do swojej żony.

Tego tragicznego wydarzenia nie można bagatelizować – w obliczu rosnącej liczby influencerów decydujących się na poprawki estetyczne, warto zwrócić uwagę na potencjalne zagrożenia związane z takimi procedurami. Pomimo kilo odniesionych „sukcesów” czy poprawy wyglądu, nigdy nie można zapominać o zdrowiu i bezpieczeństwie.

Asli będzie zapamiętana nie tylko jako influencerka, ale także jako matka, którą nagle zabrakło w życiu swoich dzieci. Przez to tragiczne zdarzenie warto zastanowić się, jakie priorytety mamy, decydując się na zabiegi poprawiające urodę.