Reprezentacja Polski U-21 intensywnie przygotowuje się do nadchodzących mistrzostw Europy, które startują już w czerwcu. Zaledwie pięć dni temu Polacy rozegrali emocjonujący sparing z Danią w Antalyi, prowadząc 2:0, lecz ostatecznie zremisowali 3:3, ratując sytuację po golu Tomasza Pieńko w 86. minucie.

We wtorek, 17 października, Polacy po raz kolejny zmierzyli się w Antalyi, tym razem z drużyną Ukrainy. Kibice Biało-Czerwonych mogli być świadkami prawdziwych emocji. Już w 19. minucie Bogdan Viunnyk zaskoczył obronę Polaków, wbiegając w pole karne i strzelając precyzyjnie z 14 metrów obok bramkarza Kacpra Trelowskiego. To był jedyny gol w pierwszej połowie meczu, gdzie obie drużyny miały trudności z wykorzystaniem szans.

Po przerwie, w 49. minucie, sytuacja się odwróciła. Po błędzie Ukraińca Wołodymyra Brażko, Polacy przecięli zagranie i Szymon Włodarczyk błyskawicznie wyrównał stan meczu, strzelając z dwunastu metrów.

Jednak 64. minuta przyniosła kolejną radość Ukrainy. Bartłomiej Smolarczyk nie zdołał zatrzymać Viunnyka, a ten ponownie pokonał Polaków precyzyjnym strzałem z 16 metrów.

Mimo trudnej sytuacji, Polacy pokazali nieustępliwość. W 78. minucie Mariusz Fornalczyk, który pojawił się na boisku zaledwie 18 minut wcześniej, wykorzystał błąd Wołodymyra Saluka, zabrał mu piłkę i zachwycił perfekcyjnym strzałem z 16 metrów, umieszczając ją w oknie bramki.

Finał meczu był naprawdę fascynujący. W 89. minucie Kacper Kozłowski znakomicie dośrodkował z prawej strony, a Filip Szymczak, zachowując zimną krew, przechwycił niezdecydowanie interweniującego bramkarza Yermakova oraz Saluka, strzelając do pustej bramki.

Teraz przed Polakami wielkie wyzwania na mistrzostwach Europy. W fazie grupowej zmierzą się z drużynami Gruzji (11 czerwca o 21:00), Portugalii (14 czerwca o 21:00) i Francji (17 czerwca o 18:00). Czy Polacy zdołają powtórzyć emocje z meczu przeciw Ukrainie? Śledźcie nas na bieżąco, aby nie przegapić żadnych informacji!