We wtorek, 25 marca, po południu, na dworcu w Skierniewicach miało miejsce nietypowe zdarzenie, które wstrząsnęło świadkami. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie około godziny 16:00, co doprowadziło do przybycia strażaków, policji oraz karetki pogotowia.

Na miejscu zdarzenia odkryto, że 79-letni emeryt z Brzezin, w wyniku oślepienia przez słońce, pomylił peron z wyjazdem z parkingu. Jego samochód, marki Skoda, leżał na torowisku, a sam kierowca utknął wewnątrz pojazdu. Strażacy musieli interweniować, aby wydostać go na zewnątrz, a niestety staruszek odniósł lekkie obrażenia.

Jak relacjonowali świadkowie, gdy wjechał na tory, można było usłyszeć przerażający krzyk dzieci: "Tato, tato!". Wokół panował widoczny chaos i panika. Policja zareagowała natychmiast, a informacje sugerują, że 79-latek tłumaczył swój błąd właśnie intensywnym blaskiem słońca.

Cała sytuacja miała miejsce około godziny 15:45, gdy policja otrzymała zgłoszenie o aucie, które wjechało na tory kolejowe. Jak poinformowała mł. asp. Aneta Placek, rzeczniczka skierniewickiej policji, wynikało z tego, że mężczyzna nieumyślnie wjechał na peron kolejowy w momencie, gdy oślepiające słońce zmyliło jego orientację.

Na szczęście, ranny emeryt został ukarany mandatem w wysokości 2000 złotych i przewieziony do szpitala na badania. Niecodzienna sytuacja zwróciła uwagę mediów i mieszkańców, którzy nie kryli zdumienia.

Warto dodać, że podobne incydenty zdarzają się na terenie całej Polski, co skłania do dyskusji na temat bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych oraz odpowiedniego oznakowania w miejscach o niezbyt sprzyjających warunkach widoczności. Jak widać, nawet w pozornie bezpiecznych miejscach, takich jak dworce, mogą wystąpić poważne zagrożenia.