Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron, znani ze swojego medialnego życia, pobrali się w kwietniu 2024 roku. Miesiąc później na świat przyszedł ich pierwszy syn, Leoś. Jednak po zaledwie kilku miesiącach szczęścia, Sandra zdecydowała się na drastyczny krok - złożyła pozew rozwodowy w marcu 2025 roku. W swoim oświadczeniu wyznała, że szczegóły dotyczące decyzji są sprawą między nimi a ich najbliższymi. "Zachowam to dla sądu" - dodała celebrytka.

Niespodziewane jednak wydaje się, że mimo złożonego pozewu, Aleksander Baron często bywa w domu Sandry. Ostatnio, pojawił się z bukietem kwiatów, co wzbudziło wiele pytań wśród ich fanów. Para, mimo rozstania, zdaje się utrzymywać przyjacielskie stosunki, co potwierdzają ich aktywności w mediach społecznościowych. Obydwoje dzielą się ujęciami z życia rodzinnego, co daje nadzieję na kolejne wspólne chwile.

Aleksander Baron jest aktywny na swoim profilu Instagram, gdzie często pokazuje, jak odwiedza syna. Niedawno podzielił się zdjęciem banana bread, który Sandra przygotowała dla małego Leosia, co wywołało zainteresowanie ich fanów. Czy to oznacza, że obydwoje próbują zbudować nową, zdrową relację mimo trudności?

Sprawa rozwodowa Kubickiej jest głośno komentowana w mediach. Fani zastanawiają się, czy emocjonalne gesty, takie jak ostatnia wizyta Barona, to tylko przyjacielskie wsparcie, czy może oznaka tego, że para wciąż coś do siebie czuje. Czas pokaże, co przyniesie przyszłość i czy Aleksander i Sandra podejmą jeszcze jedną próbę naprawy swojego związku.