W odpowiedzi na ostatnie ataki Rosji, amerykańska ambasador przy ONZ, Linda Thomas-Greenfield, jasno zapowiedziała, że ocenią zaangażowanie Władimira Putina w proces zawieszenia broni na podstawie działań Rosji.

Rada Bezpieczeństwa ONZ zebrała się we wtorek w związku z tragicznym rosyjskim atakiem rakietowym na Krzywy Róg, w wyniku którego zginęło 20 osób, w tym dziewięcioro dzieci, a kolejne 75 osób zostało rannych. To wydarzenie wzbudziło ogromne oburzenie na całym świecie oraz wywołało nowe dyskusje na temat działań Rosji w Ukrainie.

"Wzywamy Federację Rosyjską, aby pamiętała, że ataki takie jak ten na Krzywy Róg oraz egzekucje jeńców wojennych mogą potencjalnie zaszkodzić wysiłkom pokojowym i wszelkim dyskusjom, które są od nich uzależnione" – ostrzegła Thomas-Greenfield.

W obronie Rosji, ambasador Wasilij Nebenzia stwierdził, że za śmierć cywilów w Krzywym Rogu odpowiada ukraińska obrona powietrzna. Podkreślił, że jednym z celów Rosji jest demilitaryzacja Ukrainy, aby „Ukraina nie była zagrożeniem dla Rosji”. Nebenzia zadeklarował gotowość do dialogu, jednak zaznaczył, że Rosja nie pozwoli, by ktokolwiek wykorzystywał proces negocjacyjny dla wzmocnienia potencjału militarnego w Kijowie.

Warto dodać, że Ukraina zaakceptowała propozycję USA dotyczącą 30-dniowego zawieszenia broni. Jednak, jak relacjonowała zastępczyni ambasadora Ukrainy przy ONZ, Chrystyna Hajowyszyn, w odpowiedzi na tę propozycję, Rosja rozpoczęła intensywne ataki na ukraińskie miasta i wsie przy użyciu dronów, bomb, artylerii oraz pocisków balistycznych i manewrujących.

"Rosja wykazuje całkowite lekceważenie dla międzynarodowych wysiłków na rzecz pokoju prowadzonych przez Stany Zjednoczone" – podsumowała Hajowyszyn. W obliczu tych ataków, społeczność międzynarodowa wyraża swoje zaniepokojenie oraz wezwała do pilnej reakcji, aby zapobiec dalszym tragediom.