Świat

Amerykanie uderzyli w Huti. "Zlikwidowaliśmy kierownictwo"

2025-03-23

Autor: Magdalena

- W nocy z 15 na 16 marca amerykańskie siły przeprowadziły znaczącą ofensywę przeciwko Huti, celem której było zniszczenie kluczowej infrastruktury tej grupy. Podczas ataków zidentyfikowanych jako operacje wymierzone w kwatery główne, ośrodki łączności oraz fabryki broni, zniszczono także zakłady produkujące drony - powiedział na antenie CBS doradca byłego prezydenta Donalda Trumpa.

Choć nie ujawniono nazwisk zlikwidowanych liderów Huti, wiadomo, że wśród nich był kluczowy specjalista ds. broni rakietowej.

Największa operacja USA na Bliskim Wschodzie

Atak z 16 marca został ogłoszony przez Trumpa jako część nowej strategii wojskowej wobec Huti, a skutki nalotów były katastrofalne – według doniesień wspierających Iran rebeliantów, w wyniku bombardowań zginęło ponad 50 osób, w tym cywile.

Amerykańskie władze podkreśliły, że operacje są wymierzone w terroryzm i mają na celu zabezpieczenie wolności żeglugi w regionie, szczególnie na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej, gdzie Huti atakowali statki, ogłaszając, że wspierają w ten sposób Hamas.

Nowe zagrożenia

Huti, będący jedną z kluczowych frakcji w toczącej się od 2014 roku wojnie domowej w Jemenie, zapowiedzieli kontynuację ataków, zwłaszcza po zintensyfikowaniu działań Izraela w Strefie Gazy. Ostatnie dni przyniosły bezpośrednie ataki rakietowe Huti na terytorium Izraela, z których większość została przechwycona przez izraelską obronę powietrzną.

Dodatkowo ponad 100 ataków na statki w regionie znacznie zakłóciło globalny transport morski, czyniąc Morze Czerwone jednym z najniebezpieczniejszych szlaków handlowych na świecie. Rząd USA oraz Izrael, zaniepokojeni eskalacją przemocy, z odpowiedzią na ataki Huti i kontynuowali swoje własne operacje militarne.

Nowa strategia Trumpa

W przeciwieństwie do bardziej skrytych działań administracji Joe Bidena, Trump zdecydował się na szeroko zakrojone bombardowania, co ma na celu destabilizację Huti oraz zmniejszenie ich zdolności do przeprowadzania kolejnych ataków. Jak wiadomo, działania te wzbudziły wiele kontrowersji na arenie międzynarodowej, a ich konsekwencje mogą wpłynąć na sytuację w regionie przez wiele miesięcy.

Dalsze rozwijanie sytuacji i jej skutki będą dokładnie monitorowane przez międzynarodowe instytucje oraz rządy sąsiadujących krajów.