
Andriejewa pokonana w Miami – koniec pasma zwycięstw Rosjanki!
2025-03-24
Autor: Michał
Mirra Andriejewa, zaledwie 17-letnia tenisistka z Krasnojarska, która w ostatnich miesiącach zachwycała kibiców swoim talentem, poniosła porażkę w prestiżowym turnieju WTA 1000 w Miami. Przez ostatni czas Andriejewa nie miała sobie równych, wygrywając dwa turnieje rangi WTA 1000 z rzędu – w Dubaju i Indian Wells. W tych zawodach pokonała takie sławy jak Iga Świątek, Jelena Rybakina oraz Aryna Sabalenka, co pozwoliło jej osiągnąć najwyższe w karierze, szóste miejsce w rankingu.
Jej passa 13 zwycięstw z rzędu została przerwana przez Amerykankę Amandę Anisimovę w trzeciej rundzie rozgrywek w Miami. Anisimova, jako jedyna tenisistka, która zdobyła tytuł WTA 1000 w ostatnich latach przed dominacją Andriejewej, wykazała się niezwykłą determinacją w dzisiejszym meczu.
Mecz rozpoczął się z wieloma emocjami. W pierwszych gemach obie zawodniczki miały trudności z przełamaniem serve, jednak Anisievoa sprawiła Andriejewej niemałe kłopoty. Po przerwie medycznej, którą Rosjanka musiała wziąć z powodu bólu w okolicach żołądka, obie tenisistki wróciły do gry. W pierwszym secie Anisimova zdołała zdobyć przewagę, ale Andriejewa zdołała doprowadzić do tie-breaka, w którym ostatecznie uległa 5:7.
Druga partia układała się zupełnie inaczej – Andriejewa zdominowała grę, przełamując rywalkę i wygrywając seta 6:2. Jednak decydujący set okazał się prawdziwą huśtawką nastrojów. Po zaciętej walce, Anisimova utrzymała kontrolę nad grą, dokonując przełamań i ostatecznie wygrywając seta 6:3, co oznaczało koniec nieprzerwanej serii 13 zwycięstw Andriejewej.
Po meczu Anisimova komentowała, jak ważne były dla niej te zawody, twierdząc, że właściwe przygotowanie i wsparcie trenera były kluczowe. "Cieszę się, że udało mi się przerwać jej dominację. To był trudny mecz, ale udało mi się znaleźć sposób na wygraną", powiedziała tuż po zakończeniu spotkania.
W rezultacie, Andriejewa nie zagra w ćwierćfinale z Igą Świątek, co z pewnością rozczarowało polskich fanów, którzy liczyli na powtórkę ich wcześniejszych starć w tym roku. Amanda Anisimova zmierzy się teraz z Emmą Raducanu w następnej rundzie, co zapowiada kolejne emocjonujące spotkanie. W świecie tenisa, jak widać, nic nie jest pewne – każda rywalizacja potrafi przynieść niespodzianki!