Kadencja Andrzeja Dudy jako Prezydenta RP dobiega końca w 2025 roku. W nadchodzących wyborach o jego stanowisko będą się ubiegać m.in. Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia oraz Sławomir Mentzen. Ale co dalej z obecnym prezydentem?

Właśnie zapadła ważna decyzja w Polskim Komitecie Olimpijskim (PKOl).

Andrzej Duda od dłuższego czasu był rozważany jako potencjalny członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOI). Mimo wcześniejszych nieoficjalnych informacji, które sugerowały jego zainteresowanie tym stanowiskiem, konkretne kroki podejmowane były dopiero teraz.

Na ostatnim posiedzeniu Zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego przyjął uchwałę rekomendującą Andrzeja Dudę jako kandydata na członka MKOI. Członkowie PKOl-u zagłosowali: 26 głosów za, 4 przeciw i 6 wstrzymujących się.

Spekulacje na temat ewentualnej roli Dudy w MKOl trwały już od dłuższego czasu. Jak stwierdził Radosław Piesiewicz, prezes PKOl, "Trzeba się zastanowić i wybrać kogoś, kto ma szanse. Czy będzie to Maja Włoszczowska, Tomasz Majewski czy Andrzej Duda, to na pewno najpierw potrzeba dyskusji, a potem decyzji zarządu".

Jakie konsekwencje miałaby ta decyzja dla polskiego sportu? Czysto teoretycznie, Duda mógłby stać się ważnym głosem w międzynarodowych strukturach sportowych, co mogłoby pozytywnie wpłynąć na promocję polskich sportowców na arenie światowej. Jednak ta propozycja budzi także kontrowersje, a wiele osób obawia się polityzacji sportu.

W międzyczasie warto się zastanowić, jaką rolę odgrywa sport w polityce i jak decyzje na wysokich szczeblach wpływają na rozwój dyscyplin olimpijskich w Polsce. Czy Andrzej Duda wykorzysta swoje kontakty oraz doświadczenie polityczne, aby wspierać polski sport? To pytanie z pewnością będzie istotne w nadchodzących miesiącach.