Wtorek był intensywnym dniem dla prezydenta Andrzeja Dudy, który uczestniczył w Warsaw Security Forum, gdzie poruszał kluczowe kwestie dotyczące bezpieczeństwa w regionie. Podkreślił, że istotne jest, aby skupić się na wsparciu Ukrainy w walce z agresją oraz na wzmocnieniu możliwości obronnych Polski i innych krajów regionu.

W trakcie tego ważnego wydarzenia, Duda spotkał się z minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrijem Sybihą oraz prezydentką Gruzji Salome Zurabiszwili. Mimo widocznej kontuzji ręki, prezydent kontynuował swoje obowiązki zgodnie z planem.

Zauważono, że Andrzej Duda miał na prawej ręce specjalną ortezę, co rodzi spekulacje dotyczące stan jego zdrowia. Nagranie z jego spotkania z Zurabiszwili pokazało, że uścisk dłoni prezydenta był utrudniony. Pojawiły się informacje, że mógł on doznać zwichnięcia lub złamania palców, co być może utrudniło mu pełnienie niektórych zadań. Używana przez niego orteza stabilizuje stawy i jest często stosowana w przypadku urazów.

Pracownicy Kancelarii Prezydenta w nieoficjalnych rozmowach określili kontuzję jako "drobny, domowy wypadek", jednak dokładne okoliczności wciąż pozostają niejasne. W obliczu tak ważnych wydarzeń na arenie międzynarodowej, kontuzja Dudy nie wpływa na jego zaangażowanie w politykę regionalną. Czy jednak tego rodzaju problemy zdrowotne mogą wpłynąć na przyszłe decyzje i działania prezydenta? To pytanie, które stawia wielu obserwatorów.