Andrzej Zieliński, wielki mistrz polskiej piosenki, obchodzi swoje 80. urodziny, a jego wkład w muzykę jest niezatarte. To właśnie on jest autorem jednej z najpopularniejszych polskich kolęd – "Z kopyta kulig rwie". Grupa Skaldowie, którą współtworzył, wzbogaciła polski krajobraz muzyczny o przeboje takie jak "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał" oraz "Prześliczna wiolonczelistka". Te utwory na stałe wpisały się w nasze serca i pamięć.

Zieliński swoją karierę rozpoczął przed powołaniem do życia Skaldów. Już w 1962 roku dołączył do krakowskiego kabaretu "Sowizdrzał", gdzie napisał wiele utworów, współpracując z legendarnym Leszkiem A. Moczulskim. Jego pasja do muzyki z czasem rosła, co doprowadziło go do powołania zespołu "Sekstet Krakowski" w 1964 roku.

Przełomowym momentem w jego karierze były lata 1965, kiedy to Zieliński, insieme ze swoim bratem Jackiem oraz braćmi Kaczmarskimi, Feliksem Naglickim i Jerzym Fasińskim, założył zespół Skaldowie. Od tego czasu napisał ponad 260 utworów, które stały się fundamentem polskiej muzyki pop.

Mistrz współpracował z wieloma wybitnymi artystami, w tym z Marylą Rodowicz i Ireną Jarocką, a jego teksty były interpretowane przez wspaniałe talenty takie jak Łucja Prus i Stan Borys. Zieliński korzystał głównie z tekstów uznanych poetów takich jak Agnieszka Osiecka czy Wojciech Młynarski.

W swoim dorobku ma również liczne suity muzyczne, które stworzył ze Skaldami, w tym znane "Krywaniu, Krywaniu" oraz "Zimowa bajka". W 1969 roku zespół wyruszył na koncerty do Stanów Zjednoczonych i Kanady, a Zieliński ostatecznie osiedlił się w USA na ponad dwie dekady.

Po powrocie do Polski, obok działalności artystycznej, zrealizował solowy album "Znów od zera" i w 2005 roku współpracował z Skaldami nad nowym wydawnictwem "Harmonia świata". Jego twórczość liczy ponad 400 piosenek, a artysta zdobył wiele prestiżowych nagród, w tym na opolskim festiwalu.

Zięliński ma również ciekawe życie osobiste. Mimo licznych podróży koncertowych, bliskie relacje z dziećmi rozwijały się dopiero po jego ślubie z Martą, kobietą, która skradła mu serce. Para poznała się w 1997 roku w "Piwnicy pod Baranami" na stypie po Piotrze Skrzyneckim. Ich ślub, który odbył się 17 września 2016 roku w Krakowie, był spełnieniem jego marzeń.

Po tragicznej śmierci brata Jacka Zielińskiego w 2024 roku, Andrzej nie zatrzymał się. "Moja muzyka nie umarła. Będziemy dalej ją grać" – zapewnił w jednym z wywiadów. Muzyk, pełen pasji i energii, dowiódł, że jego twórczość będzie obecna na zawsze. Andrzej Zieliński to bez wątpienia ikona polskiej muzyki, której urodziny są doskonałą okazją do wspomnień i podziwu dla jego osiągnięć.