Rozrywka

Andziaks przystraja swój dom na Wielkanoc. Widzowie: to masakra, jaki kicz!

2025-03-22

Autor: Andrzej

Wielkanocne dekoracje to specjalność Andziaks, która z każdym rokiem przyciąga coraz większą uwagę internautów. Ostatnio na swoim kanale na YouTube zaprezentowała zakupy związane z przygotowaniami do Świąt, które wzbudziły wiele kontrowersji wśród jej widzów. Część z nich uznała te ozdoby za kiczowate, podczas gdy inni chwalili je za kreatywność.

Andziaks udała się do popularnego sklepu Flożara-Połint, gdzie zaopatrywała się w wielkanocne dekoracje. Już na wejściu youtuberka natknęła się na gigantyczne jajko, które kosztowało aż 4900 złotych. Obok znajdowały się mniejsze ozdoby w bardziej przystępnych cenach, zaczynające się od 1600 zł. Niezwykłym elementem była też stara choinka, z której postanowiła zrezygnować na rzecz nowych, świeżych dekoracji, w tym białych kwiatów i gałązek.

Choć w filmie zatytułowanym "Kupujemy wielkanocne dekoracje!" nie ujawniono, które z zakupionych elementów ostatecznie trafiły do jej domu, to komentarze na temat dekoracji wywołały prawdziwą burzę w sieci. Wiele osób zwróciło uwagę na to, że tak intensywne zakupy w sezonie mogą być oskarżane o promowanie konsumpcjonizmu, zwłaszcza w dobie kryzysu ekologicznego.

W komentarzach internauci pisali: "Czy naprawdę warto wydawać takie pieniądze na ozdoby, które na pewno trafią na śmietnik po sezonie?", "Te dekoracje są po prostu brzydkie i kiczowate", a także "Może warto pomyśleć o ekologicznych rozwiązaniach zamiast kupować plastikowe dekoracje?". Wśród widzów pojawiły się również głosy, które broniły Andziaks mówiąc, że każdy ma prawo do swojej estetyki i stylu.

Cała sytuacja wzbudziła większą refleksję nad tym, jak obchodzimy Święta oraz jak odnosimy się do tradycji w kontekście współczesnych zagrożeń ekologicznych. Coraz więcej ludzi zaczyna postrzegać Wielkanoc nie tylko jako czas radości, ale również jako okazję do przemyślenia naszych wartości oraz sposobu, w jaki celebrujemy ważne chwile w naszym życiu.