
Tragiczna śmierć st. ogn. Sebastiana Farmasa w komorze dymowej - kolejny dramat w straży pożarnej
2025-03-24
Autor: Andrzej
Wstrząsająca tragedia miała miejsce 18 marca 2025 roku, kiedy to podczas rutynowych ćwiczeń w Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach zmarł 45-letni strażak Sebastian Farmas. Mężczyzna z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Busku-Zdroju zasłabł w komorze dymowej, gdzie prowadzono testy umiejętności. Pomimo natychmiastowej reanimacji, niestety nie udało się go uratować. Okoliczności tego tragicznego zdarzenia są obecnie badane, ale na chwilę obecną nie ma jeszcze wyjaśnień, co doprowadziło do śmierci mężczyzny.
To już kolejny taki przypadek w Polsce. W podobnych okolicznościach 27 kwietnia 2024 roku w Ostrowie Wielkopolskim zmarł 39-letni strażak ochotnik, a prokuratura niedawno umorzyła postępowanie, uznając, że zgon był wynikiem przyczyn naturalnych.
Sebastian Farmas był związany z ochroną przeciwpożarową od 28 grudnia 2006 roku i przez niemal 20 lat nieprzerwanie służył w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Powiatowej PSP w Busku-Zdroju. Jego odejście to ogromna strata dla lokalnej społeczności i dla wszystkich, którzy go znali.
Pogrzeb st. ogn. Sebastiana Farmasa odbył się 22 marca 2025 roku w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Dobrowodzie. Uroczystości miały charakter państwowy, a strażacy oddali mu honor, wystawiając czteroosobowy posterunek honorowy przy trumnie. Pośmiertnie został odznaczony przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Złotą Odznaką "Zasłużony dla Ochrony Przeciwpożarowej".
W pamięci wielu pozostanie jako serdeczny, uśmiechnięty człowiek oraz oddany strażak. Jego śmierć to ogromny cios dla bliskich – zostawił żonę oraz dwóch synów, którzy teraz muszą zmierzyć się z życiem bez swojego ukochanego męża i ojca. W obliczu tej tragedii, lokalna społeczność jednoczy się w żalu, wspierając rodzinę Sebastiana w tym trudnym czasie.