Rozrywka

Anna Jantar zginęła 45 lat temu. Miała przy sobie list od męża

2025-03-14

Autor: Anna

To była tragedia, która wstrząsnęła Polską. 14 marca 1977 roku, Anna Jantar, znana piosenkarka, zginęła w katastrofie lotniczej na trasie z Nowego Jorku do Warszawy. W wypadku straciło życie aż 88 osób. Wspomnienia tego dnia wciąż są żywe, a jej córka, Natalia Kukulska, opowiada o stracie matki.

"Pamiętam, jak babcia wyrwała mi z rąk bukiet frezji i rzuciła je na ziemię. Pamiętam karetki pogotowia i chaos, jaki panował wówczas. Alkohol był podawany rodzinom jako środek uspokajający, a my wszyscy byliśmy w szoku" — wspomina Natalia w jednym z wywiadów.

Po śmierci Jantar rozpoczęto spekulacje o jej rzekomym romansie oraz o planach rozwodu. Córka wielokrotnie zaprzeczała tym doniesieniom i wyrażała żal z powodu krzywdzących plotek. W biografii Anny Jantar opublikowano również wzruszający list jej męża, Jarosława Kukulskiego. W liście zapewniał on o swojej miłości i wsparciu, podkreślając, że ich szczęście zależy tylko od nich.

"Kocham Cię całym sercem i możesz liczyć na mnie w każdej sytuacji. Zależy tylko od Ciebie, jak odczytasz to, co piszę. Wszystko zależy od nas samych. Całuję Cię mocno, Twój Jarek" — brzmiały wzruszające słowa z listu.

Natalia Kukulska, mimo że była jeszcze dzieckiem w dniu tragicznego wypadku, pamięta moment, gdy czekała na powrót matki na lotnisku. "W pamięci mam obrazy, które być może są zlepkiem zdjęć i wspomnień innych, ale czuję, że są prawdziwe" — mówiła podczas jednego z wywiadów. Nawet po upływie lat, wspomnienia matki nadal wzruszają ją i kształtują jej życie.

Anna Jantar pozostawiła po sobie nie tylko niesamowity dorobek artystyczny, ale także niezatarte ślady w sercach swoich bliskich. Jej tragiczna historia przypomina nam o kruchości życia i znaczeniu miłości, które pozostaje z nami nawet po największych tragediach.