Kraj

Antoni Macierewicz wciąż za kierownicą? Zaskakująca prawda o jego prawie jazdy

2024-12-11

Autor: Katarzyna

W Polsce, zgodnie z przepisami, po przekroczeniu dozwolonej liczby punktów karnych kierowca powinien otrzymać powiadomienie od właściwego urzędu o utracie prawa jazdy oraz skierowanie na ponowny egzamin i badania psychologiczne.

Antoni Macierewicz, który wczoraj prowadził swoje auto, twierdził, że nie otrzymał żadnego takiego dokumentu. Jednakże, według informacji zdobytych przez Onet, sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana.

Rzeczniczka stołecznego ratusza, Monika Beuth, potwierdziła, że "dokumenty zostały wysłane w listopadzie, a do tej pory nie zostały odebrane przez adresata."

Podczas obchód miesięcznicy smoleńskiej na pl. Piłsudskiego, Macierewicz również przyjechał swoim pojazdem. Kiedy próbował odjechać, został zatrzymany przez policję, a jego kontrola drogowa wzbudziła wiele kontrowersji.

Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez rzecznika MSWiA, Jacka Dobrzyńskiego, Macierewicz użył immunitetu poselskiego, aby odmówić poddania się badaniom trzeźwości, co skutkowało brakiem dalszych działań ze strony policji. Co więcej, wielu obserwatorów było w szoku, widząc go za kierownicą, zwłaszcza że w teorii stracił prawo jazdy za punkty karne.

Warto przypomnieć, że na koncie Macierewicza znajdowało się już 31 punktów karnych, co na pewno stanowiło powód do obaw. Po zarejestrowanym przez dziennikarzy Faktu rajdzie po Warszawie, były minister obrony narodowej otrzymał aż trzy mandaty, co przyniosło mu 21 dodatkowych punktów. To wszystko miało miejsce zaledwie kilka tygodni temu, a już miało zostać przesłane odpowiednie powiadomienie.

Według przepisów, jeśli kierowca posiada prawo jazdy ponad rok i przekroczy 24 punkty karne, powinien zostać skierowany na egzamin sprawdzający kwalifikacje oraz na badania psychologiczne. Na razie jednak w przypadku Macierewicza nie można mówić o formalnej utracie uprawnień, gdyż nie odebrał on korespondencji z urzędu.

Prawda jest taka, że przesyłka z dokumentem została już dwukrotnie awizowana, a zgodnie z przepisami, jeśli adresat nie odbierze urzędowego pisma po dwukrotnym awizowaniu, uznaje się, że doręczenie miało miejsce po upływie 14 dni od pierwszyawizowania.

Co więcej, podczas wczorajszej interwencji, jak donoszą źródła, Macierewicz miał także stracić swoje elektroniczne prawo jazdy. Policja wystawiła mu zaświadczenie, które zezwala na prowadzenie pojazdu przez siedem dni. W związku z tym pojawia się wiele pytań o prawidłowości działań byłego ministra obrony narodowej. Jak to możliwe, że osoba, która miała poważne problemy z punktami karnymi, nadal prowadzi pojazd? Uwaga mediów na tę sprawę z pewnością nie ustanie.