W emocjonującym meczu Premier League, Arsenal triumfował nad Chelsea 1:0 na Emirates Stadium w niedzielę. Mikel Merino zdobył jedyną bramkę, która zapewniła drużynie trzy cenne punkty jeszcze w pierwszej połowie spotkania.

Zarządzający Chelsea, Enzo Maresca, przywrócił do wyjściowej jedenastki Roberta Sancheza. Hiszpański bramkarz już w dziewiątej minucie zaserwował niespodziankę, interweniując z niepewnością, ale ostatecznie uratował swój błąd, broniąc uderzenie Gabriela Martinellego.

Arsenal rozpoczął mecz bardzo aktywnie. W 20. minucie po znakomitym dośrodkowaniu Martina Odegaarda z rzutu rożnego, Mikel Merino z łatwością wyprzedził Christophera Nkunku i włożył piłkę do siatki. To był zaledwie początek dominacji „Kanonierów”.

Martinelli miał okazję podwyższyć wynik, ale jego strzał był nieprecyzyjny. Chelsea odpowiadała dopiero w 36. minucie, gdy David Raya zdołał obronić strzał Cucurelli, chociaż interwencja nie była do końca pewna.

W drugiej połowie gra stała się znacznie bardziej agresywna, a liczba żółtych kartek znacznie przewyższała klarowne sytuacje bramkowe. Arsenal jednak ciągle był w ofensywie, a Merino dążył do zdobycia drugiej bramki, ale jego strzał również został obroniony przez Sancheza. Declan Rice trafił w mur z rzutu wolnego, a Martinelli posłał piłkę obok bramki.

„The Blues” dopiero w 85. minucie przysporzyli się z celowym strzałem. Uderzenie Cucurelli okazało się jednak za słabe, by zaskoczyć Raya, który pewnie obronił tę próbę.

Ostatecznie Arsenal zasłużenie zdobył trzy punkty, co umocniło ich na drugim miejscu w tabeli Premier League. Chelsea, pomimo ambitnej postawy, pozostała czwarta, a strata do rivalizujących Kanonierów wynosi już dziewięć punktów.

To zwycięstwo pokazuje, że Arsenal jest gotowy na walkę o mistrzostwo, a ich forma zdaje się wzrastać z każdym meczem. Czy będą w stanie sprostać oczekiwaniom swoich kibiców i zdobyć upragniony tytuł? Zobaczymy w nadchodzących tygodniach!