Technologia

Autonomiczna taksówka uwięziła pasażera. "Kręciło się wokół parkingu"

2025-01-06

Autor: Katarzyna

Mike Johns wracał do domu ze Scottsdale w Arizonie, gdy zdecydował się na przejażdżkę autonomiczną taksówką Waymo w kierunku pobliskiego lotniska. To, co wydarzyło się później, przypominało bardziej surrealistyczną podróż niż standardową taksówkę.

"Dlaczego to coś kręci się w kółko? Kręci mi się w głowie. Kręci wokół parkingu. Mam zapięte pasy, nie mogę wysiąść z samochodu. Czy taksówka została zhakowana? Co się dzieje?" — mówił Johns w nagraniu opublikowanym na LinkedIn.

Johns twierdzi, że przez dłuższy czas był uwięziony w autonomicznym pojeździe, który bezustannie krążył po parkingu. Nie mógł zatrzymać samochodu ani uzyskać pomocy od obsługi klienta, z którą próbował się połączyć.

Zaskakująco, przedstawiciel Waymo zdołał w końcu przejąć kontrolę nad samochodem po kilku minutach, co pozwoliło Johnsowi dotrzeć na lotnisko na czas na jego lot powrotny do Los Angeles.

Jednak Johns podkreśla, że brak empatii ze strony przedstawiciela, który próbował mu pomóc, oraz sama niepewność, czy rozmawia z prawdziwym człowiekiem, czy ze sztuczną inteligencją, były głównymi powodami do niepokoju. "To było przerażające doświadczenie. Mieliśmy do czynienia z technologią, która w teorii ma być pomocna, a w praktyce wydaje się zawodzić w kluczowych momentach," dodaje.

Warto zauważyć, że incydenty tego typu mogą wpłynąć na rozwój technologii autonomicznych pojazdów i zaufanie społeczeństwa do takich rozwiązań. Waymo, jedna z wiodących firm w tej dziedzinie, będzie musiała zareagować na ten skandal, aby przywrócić wiarę konsumentów w swoje usługi.

Eksperci podkreślają, że takie sytuacje mogą być nie tylko problemem technologicznym, ale także etycznym, związanym z bezpieczeństwem pasażerów. W miarę jak technologia autonomicznych pojazdów staje się coraz bardziej powszechna, kluczowe będzie zapewnienie, że takie incydenty nie będą miały miejsca w przyszłości.