Rozrywka

Bartosz Obuchowicz szczerze o walce z uzależnieniem: Potworne wspomnienia dla moich córek

2024-11-24

Autor: Tomasz

Bartosz Obuchowicz, jeden z najbardziej utalentowanych aktorów młodego pokolenia, otworzył się na temat swoich zmaganiach z uzależnieniem od alkoholu. Jego decyzja o wycofaniu się z show-biznesu, jak sam przyznał, nie była do końca jego wolnym wyborem. W najnowszym wywiadzie stwierdził, że moment, w którym przestał odbierać telefon, był dla niego bardzo trudny.

Obuchowicz, mąż psycholożki Katarzyny Sobczyńskiej i ojciec trzech córek, wyjawił, że jego życie rodzinne było dla niego kluczowe w walce z nałogiem. W przeszłości mówił, że rodzina to jego największa wartość, jednak nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo uzależnienie wpływało na jego życie. Przyznał, że w chwilach kryzysowych jego problem znacznie się nasilał, a on często znajdował się w niebezpiecznych sytuacjach, np. podczas snowboardowych wypadków.

"To, co mnie przerażało, to fakt, że chciałem się zatrzymać, ale nie mogłem – mówił aktor. – Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak silna jest moc uzależnienia. Kończenie z alkoholem wymaga wsparcia, a najlepiej, by pomoc niosła osoba z podobnym doświadczeniem."

Obuchowicz odniósł się także do swojego lęku o utratę rodziny. W pewnym momencie zrozumiał, że jego nałóg stał się zagrożeniem nie tylko dla niego, ale również dla jego bliskich. "Zauważyłem, że zaczynałem lekceważyć najbliższych i to było dla mnie alarmujące. Moje starsze córki widziały mnie pijanego, co jest czymś, czego głęboko żałuję – przyznał. – Tragiczne jest to, że uzależnienie potrafi zniszczyć więzi z bliskimi."

Aktor apeluje do wszystkich, którzy zmagają się z podobnymi problemami. "Uzależnienie od alkoholu to nie tylko kwestia braku kontroli, to choroba, która może zakończyć się tragicznie. Jeżeli masz wybór: napić się czy się nie napić – nie pij – podkreślił."

Teraz Bartosz Obuchowicz stara się być wzorem dla innych, otwarcie mówiąc o swojej drodze do zdrowienia i zachęcając do rozmowy o problemach, zamiast je chować. Jego historia może być inspiracją dla wielu, by szukać pomocy i nie bać się przyznać do problemów z alkoholem.