Opłata OZE została wprowadzona w Polsce w lipcu 2016 roku na mocy ustawy o odnawialnych źródłach energii. Jej celem jest wspieranie produkcji energii elektrycznej z odnawialnych źródeł oraz realizacja mechanizmów umożliwiających osiągnięcie odpowiednio wysokiego udziału "zielonej energii" w krajowym miksie energetycznym.

W przeszłości, opłata OZE przechodziła różne zmiany. Szczególnie wysoka była w 2017 roku, wynosząc 3,70 zł, ale przez lata 2018-2020 została zredukowana do zera. W latach 2021-2022 opłaty wyniosły odpowiednio 2,20 i 0,90 zł. W przyszłości wpływy z tej opłaty mają wspierać także rozwój morskich farm wiatrowych oraz produkcję biometanu, który będzie wprowadzany do sieci gazowej.

Kto zatem płaci opłatę OZE? Dotyczy ona wszystkich odbiorców energii elektrycznej w Polsce, zarówno gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorstw. Opłata jest naliczana zgodnie z ilością zużytej energii, co oznacza, że im więcej prądu używamy, tym wyższa będzie opłata. Interesujące jest to, że opłata ta jest pobierana niezależnie od źródła energii - zarówno odbiorcy korzystający z tradycyjnych źródeł, jak i prosumenci (posiadający instalacje fotowoltaiczne) będą zobowiązani do jej płacenia, z tym że w przypadku prosumentów opłata może być niższa, ponieważ odnosi się tylko do energii pobranej z sieci.

Na najnowsze ustalenia dotyczące opłaty OZE w 2025 roku wpływ miały m.in. wysokie wskaźniki inflacji w latach 2022 i 2023 oraz potrzeba finansowania nowych mocy wytwórczych z odnawialnych źródeł. Uregulowania te wynikają z działania Urzędu Regulacji Energetyki, który ustalił stawkę na poziomie 3,50 zł/MWh.

Tak wysoka stawka nie pozostaje bez wpływu na nasze rachunki. Przypomnijmy, że energia odnawialna zyskuje na znaczeniu, a państwa członkowskie Unii Europejskiej dążą do zwiększenia jej udziału w miksie energetycznym. W związku z tym inwestycje w odnawialne źródła energii staną się jeszcze bardziej kluczowe.

Dlatego wszyscy konsumenci powinni być przygotowani na zmiany w swoich rachunkach. Warto obserwować rozwój sytuacji oraz inwestycje w zieloną energię, ponieważ przyszłość energetyki w Polsce zależy od tego, jak szybko przejdziemy na bardziej ekologiczne rozwiązania.