Rozrywka

Beata Tyszkiewicz krytycznie o castingu do "Lalki". Co na to Marcin Dorociński?

2025-04-02

Autor: Michał

Przygotowania do nowej ekranizacji "Lalki" Bolesława Prusa nabierają tempa, a wiadomość o produkcji wywołała szeroką dyskusję wśród mediów i miłośników literatury. Klasyka polskiego kina z 1968 roku, w reżyserii Wojciecha Hasa, doczeka się nowoczesnej interpretacji, po niedawnych sukcesach filmów takich jak "Akademia Pana Kleksa" czy "Znachor".

Telewizja Polska, która będzie współpracować przy realizacji filmu z firmą Gigant Films, ogłosiła, że w tytułową rolę Stanisława Wokulskiego wcieli się Marcin Dorociński. Mimo że aktor ten ma na swoim koncie wiele znakomitych ról, wyzwanie, jakie stanowi kultowy Wokulski, nie jest małe. Widzowie pamiętają świetną kreację Jerzego Kamasa, co może spowodować duże oczekiwania wobec nowego wcielenia tej postaci.

Reakcja Beaty Tyszkiewicz, legendarnej aktorki znanej z roli Izabeli Łęckiej w oryginalnej wersji, zaskoczyła wielu. W rozmowie z Pudelkiem wyznała: "Nie kibicuję, bo nie znam wystarczająco młodych aktorów. Wersja Hasa była na tyle wierna, że nie wiem, czy potrzeba kolejnej ekranizacji". Jej słowa mogą zasmucić fanów, którzy mieli nadzieję na nowe odczytanie tej klasyki.

Marcin Dorociński, z mocy powierzonej mu roli, odniósł się do krytyki z entuzjazmem: "Stanisław Wokulski jest postacią, która wciąż żyje w polskiej kulturze. To człowiek pełen sprzeczności – marzyciel, pragmatyk, romantyk i rewolucjonista. Czuję się zaszczycony, że mogę podjąć się tego wyzwania i przedstawić tę postać w nowym świetle". Wspomniał także o wielkich aktorach, którzy wcześniej wcielali się w tę rolę oraz o swoim pragnieniu, by sprostać oczekiwaniom widzów.

"Czasy się zmieniają, ale prawdziwe emocje pozostają niezmienne. Mam nadzieję, że moja interpretacja spotka się z uznaniem zarówno wśród miłośników Prusa, jak i kinomanów" - dodał.

Chociaż projekt wzbudza kontrowersje, zarówno krytyczne, jak i pozytywne, fani literatury i kina z niecierpliwością czekają na premierę, pytając, czy nowa wersja "Lalki" będzie w stanie dorównać swojemu klasycznemu pierwowzorowi.