Blanka Lipińska, znana autorka bestsellerowej powieści "365 dni", zaskoczyła fanów otwartością na temat swoich zabiegów poprawiających urodę. Na ostatniej sesji pytań i odpowiedzi na Instagramie opowiedziała o swoich doświadczeniach związanych z liftingiem twarzy.

W czasie rozmowy, celebrytka zdradziła, że koszt zabiegu był równoważny wykupieniu dwóch lub trzech miejsc parkingowych na Wilanowie. Użytkownicy mediów społecznościowych byli ciekawi, jak się czuje po operacji, którą przeszła kilka tygodni temu. Blanka przyznała, że obecnie nie czuje części twarzy: "Nie czuję połowy ucha i części szyi, ale to spoko, bo nawet nie wiem, czy te blizny bolą" – dodała z humorem.

Jej otwartość na temat zabiegów wzbudziła ciekawe dyskusje wśród internautów. W odpowiedzi na pytania dotyczące decyzji o liftingu, celebrytka stwierdziła: "Czułam się źle ze swoją wiszącą skórą. Na co miałam czekać? Aż wiek będzie odpowiedni? Wychodzę z założenia, że jeśli coś mi nie pasuje, zmień to!".

Blanka zaprezentowała także zdjęcia blizn zrobione osiem dni oraz dwa tygodnie po zabiegu, pokazując, jak zdrowieje. Otrzymała pozytywne opinie od swojego chirurga, który zapewnił, że śladów po operacji nie będzie.

Obecnie Blanka Lipińska nie tylko zaskakuje swoim wyglądem, ale również buduje swoje imperium. Ostatnie doniesienia mówią o tym, że kupiła dom w Hiszpanii, który okazał się niepodłączony do kanalizacji. Tego rodzaju sytuacje pokazują jej determinację i chęć do działania, niezależnie od przeciwności losu.

Śledźcie nas, aby być na bieżąco z najnowszymi informacjami ze świata show-biznesu oraz ciekawostkami na temat Blanka Lipińskiej i innych celebrytów. Co myślicie o jej decyzji o liftingu? Czy warto zmieniać siebie dla lepszego samopoczucia?