Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, skomentował występy reprezentacji Polski w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Mimo zdobycia sześciu punktów w meczach z Litwą i Maltą, Boniek wyraził swoje rozczarowanie postawą drużyny prowadzonej przez Michała Probierza. Według niego, obecna kadra nie wykazuje żadnych oznak postępu, a problemy, które dotykały zespół przed zgrupowaniem, są nadal obecne, a nawet się zaostrzyły.

W rozmowie z TVP Sport Boniek podkreślił, że trudno komentować mecze reprezentacji w pozytywny sposób, zauważając, że zespół zmaga się z zamieszaniem w składzie. Wspomniał o nieprzewidywalności wyboru pierwszej jedenastki na nadchodzące spotkania. Na przykład, Jakub Kamiński, który nie był przewidywany do gry, stał się kluczową postacią, co wskazuje na chaos i brak stabilności w drużynie.

Boniek dodał, że wielu nowych zawodników, jak Slisz czy Bogusz, wprowadza dodatkowe niejasności, a selekcjoner zmienia taktykę zbyt często, co wpływa na zespołową chemię i przygotowanie. Zwrócił uwagę, że zawodnicy, którzy dołączają do drużyny, nie są wystarczająco wykorzystywani, a ci, którzy są w składzie, nie sprawdzają się jak oczekiwano.

Zarówno Boniek, jak i wielu kibiców, mają nadzieję, że mimo obecnych trudności, reprezentacja zdobędzie jedno z czołowych miejsc w grupie. „Sześć punktów to dobre rozpoczęcie eliminacji, ale musimy utrzymać ten poziom w kolejnych meczach” – zauważył. Podkreślił również, że Finlandia, która ma nie najlepsze wyniki w ostatnich rozgrywkach, nie powinna być lekceważona, jako że ich poziom gry jest porównywalny z Litwą i Maltą.

Boniek podsumował swoją wypowiedź mówiąc, że jako były zawodnik wolałby mówić o pozytywnych aspektach reprezentacji, jednakże obecnie jest ich zbyt mało, a nawet Robert Lewandowski wyrażał podobne odczucia, co wskazuje na szerszy problem w drużynie. W przyszłości kibice będą oczywiście oczekiwać lepszej gry, zwłaszcza w obliczu nadchodzących meczów eliminacyjnych, które będą kluczowe dla dalszej drogi do Mistrzostw Świata.