Kilkadziesiąt osób z kadry zarządzającej czterech głównych spółek Zygmunta Solorza – Cyfrowy Polsat, Telewizja Polsat, Polkomtel i Netia – otrzymało uwierzytelniony e-mail od trójki jego dzieci - Tobiasa, Piotra i Aleksandry. W wiadomości, która opatrzona była klauzulą "poufne", dzieci miliardera wyraziły swoje obawy dotyczące trudności w kontakcie z ojcem, które wynikają rzekomo z jego obecnego stanu zdrowia. Fatalny stan zdrowia Zygmunta Solorza, jednego z najbogatszych ludzi w Polsce, ma być wynikiem nieujawnionej choroby, co budzi niepokój w środowiskach biznesowych.

Dzieci miliardera podkreślają, że mają wątpliwości co do lokalizacji ich ojca, który rzekomo przebywa obecnie we Włoszech. Co więcej, rodzina ostrzega menedżerów spółek, aby ostrożnie podchodzili do wszelkich poleceń wydawanych przez osoby, które w ostatnim czasie uzyskały uprawnienia. Niepewność ta jest powiązana z konfliktem rodzinnym, który może wpłynąć na przyszłość imperium Zygmunta Solorza.

W odpowiedzi na te doniesienia, rzecznik grupy kapitałowej Zygmunta Solorza, Tomasz Matwiejczuk, zapewnił, że "spółka działa i pracuje w normalnym trybie". Zespół zarządzający dostał niespodziewany sztorm w postaci zarzutów dotyczących niepewności związanych z decyzjami o przyszłości firmy, co może wpłynąć również na rynek telekomunikacyjny w Polsce. Matwiejczuk zaznaczył, że spółka nie komentuje działań swoich akcjonariuszy ani ich relacji rodzinnych, co może sugerować, że wewnętrzne napięcia nie będą miały wpływu na funkcjonowanie firmy.

Warto dodać, że powyższe wydarzenia miały miejsce w kontekście rosnącej konkurencji w branży telekomunikacyjnej w Polsce oraz niedawnych przetasowań na rynku mediów. Czy imperium Zygmunta Solorza przetrwa nadchodzące burze i wewnętrzne konflikty? To pytanie wciąż pozostaje otwarte.