Sport

Burza w Manchesterze! Przerażające słowa Amorima się potwierdziły - co dalej?

2024-12-28

Autor: Michał

Ruben Amorim, nowy menedżer Manchesteru United, wszedł w sezon z nadzieją, ale rzeczywistość okazała się brutalna. Po dziesięciu meczach zespół notuje więcej porażek niż zwycięstw, co sprawia, że znajduje się bliżej strefy spadkowej niż walki o europejskie puchary.

Ostatnie pojedynki ligowe przyniosły kolejne rozczarowania. W meczu z Wolverhampton Wolves, zespół pod wodzą nowego trenera, Vitora Pereiry, pokazał, że Manchester United ma poważne problemy. Gospodarze bez trzech kluczowych zawodników zdołali pokonać „Czerwone Diabły” 3:1, a Amorim nie uniknął krytyki.

Końcowy wynik był smutnym tłem dla Kalejdoskopu zdarzeń na boisku. Kapitan Bruno Fernandes, który wypadł z gry na skutek czerwonej kartki, sam również przyczynił się do klęski drużyny. To już jego trzecia czerwona kartka w tym sezonie - robi to na miarę niechlubnego rekordu, którego nie osiągnął nawet Nemanja Vidić w sezonie 2008/09.

W meczu wzięło udział aż 12 portugalskojęzycznych zawodników, a najlepszą formą błysnął Matheus Cunha, który asystował przy golu Hee-chan Hwanga. Wynik spotkania to rewanż za poprzednie porażki United w dramatycznych okolicznościach. Amorim zauważył, że jego drużyna wciąż boryka się z brakiem pewności siebie, co przyczynia się do niekonsekwencji na boisku.

„Wiedziałem, że będzie ciężko, ale miałem nadzieję na więcej zwycięstw. Trzeba to przetrwać, bo obecnie wszystko jest niezwykle trudne” - powiedział Amorim po meczu, podkreślając presję, jaką odczuwa jako menedżer tak wielkiego klubu.

Obecna sytuacja w Manchesterze United jest dramatyczna. Amorim, który kosztował klub 11 milionów euro, okazuje się być pierwszym trenerem, który przegrał co najmniej połowę swoich pierwszych dziesięciu meczów od czasów Waltera Crickemana w 1932 roku. Czy jego dni są policzone? Choć nikt nie myśli poważnie o zwolnieniu utalentowanego szkoleniowca, presja wyników jest ogromna.

Zbliżające się wyzwania w postaci meczów z Newcastle, Liverpoolem i innymi mocnymi drużynami są nieubłagane. Fani 20-krotnego mistrza Anglii boją się, że ich klub może zakończyć sezon w dolnej połowie tabeli po raz pierwszy od 1990 roku. Amorim musi szybko wprowadzić zmiany, inaczej jego era na Old Trafford skończy się zanim na dobre się zacznie.

Burza nad Manchesterem nie ustępuje i nie widać, kiedy nadejdzie rozświetlenie. Fani mają prawo się obawiać, bo każdy kolejny mecz może być decydujący dla przyszłości klubu.