Caroline Derpienski, 24-letnia celebrytka, uczyniła ze swojego miejsca w rodzimym show-biznesie, a jej zainteresowania muzyczne w ostatnich miesiącach stały się głośnym tematem. Mimo że obecnie koncentruje się głównie na medialnej dramie z Anetą Glam, nie zapomina również o swoich artystycznych planach.

Białostoczanka aktualnie przebywająca w Miami, znów odwiedziła Polskę. W niedzielę wzięła udział w programie "Halo tu Polsat", gdzie omawiała nie tylko swoją karierę muzyczną, ale także zapowiedziała występ w ramach koncertu Roztańczony PGE Narodowy. Jej pojawienie się w programie wywołało większe emocje, niż mogło się spodziewać.

Internauci wyrazili swoje niezadowolenie wobec zaproszenia Caroline do Polsatu, co skutkowało falą krytyki w mediach społecznościowych. Celebrytka jednak nie pozostawiła tych słów bez odpowiedzi, angażując się w dyskusję z użytkownikami.

Dla jednej z internautek, występ celebrytki był nieuzasadniony: "Po co zapraszacie takie osoby? Kogo to interesuje?" Caroline ostro odpowiedziała: "40 milionów Polaków oprócz ciebie Renatko."

Inna internautka wyraziła swoje obawy, że promowanie tak "infantylnych" postaci jak Caroline negatywnie wpływa na wartości młodzieży. Celebrytka odpowiedziała: "Infantylnych? Osiągnij tyle, co ja w wieku 22 lat".

Cała sytuacja zyskała jeszcze większy rozgłos, gdy jedna z internautek stwierdziła, że stacja promuje "utrzymankę". Caroline zdecydowała się bronić swojego wizerunku, podkreślając, że sama zarabia na swojej muzyce i innych projektach.

Krytyka nie ustawała, a celebrytka nie wahała się nazywać sytuacji obsesjonalną zazdrością: "To mnie zablokuj, a nie poświęcasz swój czas na obserwowanie i oglądanie mnie".

Ostatnie wydarzenia w mediach społecznościowych ciągle przyciągają uwagę, a reakcji na kontrowersyjne wypowiedzi Caroline nie brakuje. Czy jej aktywność przyniesie jej więcej fanów czy przeciwników? Obserwujcie, bo to dopiero początek!