Ostatnie tygodnie były niezwykle trudne dla Igi Świątek, która po niespodziewanej porażce z Alexandrą Ealą na Miami Open zdecydowała się na przerwę od gry. Czas ten może wykorzystać na regenerację oraz eliminację błędów, które mogą wpłynąć na jej dalsze występy. Jednak w mediach pojawia się wiele komentarzy dotyczących jej formy, zarówno sportowej, jak i mentalnej. Wśród nich znalazł się głos jej byłego trenera, Artura Szostaczko, który udzielił szczerej wypowiedzi serwisowi i.pl, nie szczędząc krytyki.

Szostaczko stwierdził, że w grze Igi nie zaszły żadne zauważalne zmiany, mimo współpracy z nowym trenerem, Wimem Fissettem, która trwa już pięć miesięcy. "To, co najbardziej przeszkadza Idze, to ona sama oraz jej stan psychiczny. Jej mentalność jest obecnie bardzo słaba. Niestety, nie widzę żadnych pozytywnych zmian, ani w taktyce, ani nawet w technice," dodał.

Komentując Darię Abramowicz, psycholog Igi, Szostaczko nie powstrzymał się od stwierdzenia, że otrzymuje pogróżki za swoje wyrażane opinie. "Mówiąc szczerze, czuję, że Daria jest bardziej koleżanką Igi niż tylko specjalistką. Granice między nimi wydają się zatarte, a fakt, że psycholog towarzyszy zawodniczce niemal 24 godziny na dobę, może budzić wątpliwości co do ich relacji," zauważył.

Te uwagi wpisują się w szerszą dyskusję na temat mentalnego przygotowania sportowców w czasach dużej presji. Czy Iga Świątek zdoła odbudować swoją formę i znaleźć właściwą równowagę między emocjami a profesjonalizmem? Z pewnością każdy fan tenisa z niecierpliwością będzie obserwował jej kolejne kroki.