W ostatnich dniach na scenie politycznej zdarzyło się coś, co zaskoczyło wielu obserwatorów. Sztab Rafała Trzaskowskiego, kandydata na urząd prezydenta, wystosował hasło "Cała Polska naprzód!". Niestety, wkrótce okazało się, że hasło to jest nie tylko chwytliwe, ale też obarczone poważnym błędem.

W trakcie konferencji prasowej jeden z członków sztabu pomylił daty istotnych wydarzeń w historii Polski, co spowodowało falę krytyki ze strony mediów i przeciwników politycznych. Podczas gdy hasło miało budować pozytywny wizerunek i zachęcać do działania, jego twórcy strzelili sobie w stopę, dając przeciwnikom materiał do ataku.

Jednak to nie koniec. W social mediach pojawiły się memy i przeróbki zdjęć, które w zabawny sposób wyśmiewają tę wpadkę. Wśród nich internauci zastanawiają się, czy "Cała Polska naprzód!" to bardziej hasło wyborcze, czy może jednak zaproszenie do... przeczytania historii?

Sztab Trzaskowskiego obiecał, że w przyszłości będą dokładniej weryfikować informacje, zanim zostaną publicznie ogłoszone. Ciekawe, czy uda im się naprawić wizerunkową szkodę, czy ta wpadka stanie się trwałym elementem narracji kampanii. Jedno jest pewne – w polityce błędy są na wagę złota, a ta sytuacja z pewnością nie przejdzie bez echa.