Ogromne zmiany na rynkach globalnych wywołane zostały przez decyzję rządu chińskiego o wprowadzeniu zakazu eksportu strategicznych pierwiastków chemicznych do Stanów Zjednoczonych. W szczególności strzelająca w górę cena takich surowców jak german, gal i antymon skutkuje poważnymi konsekwencjami dla przemysłu i technologii.

Antymon, który jest kluczowym składnikiem w produkcji różnych komponentów elektronicznych, odnotował dramatyczny skok cenowy. Na koniec grudnia ubiegłego roku ceny na giełdzie w Rotterdamie wyniosły około 39,5-40 tys. dolarów za tonę. To niewiarygodny wzrost o niemal 250% w skali roku! Takie zmiany wywołują niepokój wśród producentów, którzy są uzależnieni od tych materiałów.

Według szacunków amerykańskiej federalnej służby geologicznej (USGS), Chiny obecnie kontrolują około 50% światowych dostaw antymonu, co przekłada się na około 83 tysiące ton surowca. Ta dominacja rynku sprawia, że wielu ekspertów alarmuje o ryzyku destabilizacji globalnych łańcuchów dostaw.

Zakaz eksportu wprowadza nowe wyzwania dla Stanów Zjednoczonych, które muszą teraz szybko poszukiwać alternatywnych źródeł zaopatrzenia. Samowystarczalność, staje się nie tylko celem, ale wręcz koniecznością w obliczu rosnących napięć handlowych między USA a Chinami. Jak podkreśliło USGS, krótkoterminowe działania i rozwój własnych zasobów powinny stać się priorytetem dla amerykańskiego rządu.

Warto również dodać, że sytuacja w Chinach i ich polityka dotycząca eksportu nie wpływa tylko na ceny surowców, ale także na cały sektor technologiczny, który może zmagać się z niedoborami krytycznych materiałów w nadchodzących miesiącach. Inwestorzy z niepokojem obserwują te zmiany, mając na uwadze ich potencjalny wpływ na gospodarki na całym świecie.