W piątek w Omdurmanie, w pobliżu stolicy Sudanu, Chartumu, miało miejsce dramatyczne zdarzenie, kiedy chiński dron zaatakował stojący na pasie startowym bombowiec. To wydarzenie, które zostało zarejestrowane na nagraniu, wywołało ogromny wybuch, co tylko potwierdza rosnące napięcia w regionie.

Według informacji podanych przez portal BulgarianMilitary, Rewolucyjne Siły Zbrojne Sudanu (RSF) posiadają kilka takich chińskich dronów, co z pewnością zwiększa ich siłę w obliczu ograniczonych zasobów wojskowych. Sudan jest w trudnej sytuacji, ponieważ jego siły powietrzne mają niewielką liczbę bombowców, co zmusza je do korzystania z transportowców, takich jak Ił-76, do niekonwencjonalnych operacji bombowych.

Ostatnie wydarzenia w Sudanie, w tym odzyskanie przez armię pałacu prezydenckiego, skłoniły RSF do tak drastycznego ataku, będącego demonstracją ich rosnącej potęgi. Informacje o tym incydencie podkreślają również zaangażowanie mocarstw zagranicznych w konflikt, co wzbudza niepokój na arenie międzynarodowej.

Z dnia na dzień sytuacja w Sudanie staje się coraz bardziej dramatyczna. W wyniku ataku w Al-Malha, w północnym Darfurze, zginęło co najmniej 45 osób, co pokazuje, jak brutalna może być ta wojna domowa.

Obawy o przyszłość Sudanu rosną, a czarny scenariusz związany z rozpadem tego wielkiego kraju staje się coraz bardziej realny. To nie tylko tragedia dla mieszkańców Sudanu, ale również potencjalne zagrożenie dla stabilności w regionie i Europie.