Finanse

Chińskie odwetowe cła na elektryki uderzają w francuski biznes

2024-10-08

Autor: Anna

Na początku października państwa członkowskie Unii Europejskiej zdecydowały się na wprowadzenie ceł na chińskie samochody elektryczne. Chiny, jako największy producent pojazdów elektrycznych na świecie, zanotowały w 2023 roku wzrost globalnego eksportu tych aut o 70%, osiągając wartość 34,1 miliarda dolarów. Głównym rynkiem zbytu dla chińskich elektryków jest Unia Europejska.

Przeciwko nowym cłom opowiedziały się Niemcy, Węgry, Malta, Słowenia oraz Słowacja. Polska i Francja, w przeciwieństwie do tych państw, poparły wprowadzenie tych ograniczeń, a Francja lobbowała na rzecz nałożenia ceł.

Charlie Zhang, wiceprezes koncernu Chery Automobile, skomentował, że „blokowanie importu samochodów elektrycznych z Chin, które może zastać wprowadzenie karnego cła, nie poprawi sytuacji europejskich producentów”. Zamiast tego apelował o większą współpracę.

Nowe przepisy, które weszły w życie 11 października, wymagają od europejskich eksporterów dostarczania chińskim organom celnym depozytu. Wydaje się, że najwięcej na tym stracą francuskie marki luksusowego koniaku, które dominują na rynku – Francja odpowiada za 99% eksportu brandy z krajów UE. Chiny rozważały nałożenie ceł na brandy na początku roku, co może z kolei wpłynąć na mieszkańców regionów produkujących te trunki.

Co więcej, rolnicy również martwią się o przyszłość swoich produktów, w szczególności w sektorze wieprzowym oraz mleczarskim, które mogą być kolejnymi ofiarami politycznych napięć między Pekinem a Brukselą. Sektor brandy wielokrotnie ostrzegał, że nie powinny one stać się zakładnikami geopolitycznych napięć.

Jak widzimy, globalne napięcia handlowe wywołują niemało obaw - kto tak naprawdę na tym cierpi? Warto obserwować rozwój sytuacji na międzynarodowych rynkach i ich wpływ na lokalne gospodarki.