Agencja informacyjna Bloomberg przekazała alarmujące wiadomości dotyczące rosyjskiej ropy transportowanej do Chin. Zgodnie z raportami, statek Huihai Pacific, który miał przybyć do portu Dongjiakou w prowincji Szantung, zmienił kurs i obecnie unika chińskich portów, co jest bezpośrednim skutkiem nowych, zaostrzonych sankcji USA.

Zgodnie z informacjami platformy monitorującej żeglugę morską Kpler, statek załadował na początku stycznia prawie 770 tys. baryłek ropy w rosyjskim porcie Kozmino, ale zmienił trasę, co może wskazywać na rosnącą niepewność wśród armatorów transportujących rosyjskie surowce. Podobnie sytuacja ma się z innym tankowcem, Mermar, który opuścił port w Kozmino 5 stycznia, a jego początkowym celem był port Jantaj z 755 tys. baryłek ropy na pokładzie – nadal czeka u chińskich wybrzeży.

To najpoważniejszy krok w ramach sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone na rosyjski sektor naftowy, który trwa od początku inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Oprócz tych dwóch jednostek, na liście sankcyjnej znalazły się również inne tankowce i firmy handlujące rosyjską ropą, co podkreśla globalne napięcia związane z tym surowcem.

Niepewność na rynku ropy wzbiera, a Chiny, które są jednym z największych importerów rosyjskiej ropy, mogą być zmuszone do poszukiwania alternatywnych dostawców lub negocjacji warunków zakupu, aby uniknąć sankcji. Ta sytuacja rodzi pytania o przyszłość współpracy energetycznej między Moskwą a Pekinem oraz o wpływ, jaki nowe restrykcje nałożone przez USA mogą mieć na globalny rynek ropy.