Chiny zwracają Boeingi: Zaskakujący zwrot w branży lotniczej!
2025-04-19
Autor: Anna
Czas na alarm w branży lotniczej! Chińskie władze zdecydowały o zwrocie gotowych samolotów Boeing 737 MAX, co może wstrząsnąć rynkiem. Pierwszą ofiarą tej sytuacji jest samolot z rejestracją N230BE, który miał trafić do Xiamen Airlines. W dniu 18 kwietnia 2025 roku, zamiast do Chin, wystartował z powrotem do USA.
Ten konkretny Boeing wylądował już na amerykańskiej wyspie Guam, a następnie kontynuuje swoją podróż do Seattle, gdzie znajduje się siedziba Boeinga. Interesujące jest to, że maszyna została zbudowana w Renton w stanie Waszyngton, ale do Chin dotarła przed wprowadzeniem wysokich ceł przez obie strony.
Na dodatek, w chińskich zakładach w Zhoushan czekają na odbiór następne dwa egzemplarze 737 MAX. Oba miały być dostarczone do chińskich przewoźników - to oznacza, że także one mogą wkrótce wrócić do USA.
Co się dzieje z chińskim rynkiem lotniczym?
Chińskie linie lotnicze zamówiły u Boeinga w sumie około 130 samolotów pasażerskich, a dodatkowo inne międzynarodowe firmy zamówiły ponad 700 maszyn na leasing dla chińskiego rynku. To ogromna liczba, jednak obecna sytuacja stawia pod znakiem zapytania przyszłe dostawy.
Dodatkowo w kwietniu linia Juneyao Air zdecydowała się na przełożenie dostawy samolotu Boeing 787-9 Dreamliner z USA, co tylko potwierdza rosnące napięcia.
Amerykańskie części zapasowe nadal potrzebne!
Mimo przesunięć, chińskie linie lotnicze wciąż są uzależnione od amerykańskich części zamiennych, zwłaszcza silników, jakie są kluczowe dla funkcjonowania istniejącej floty. To zmusza je do poszukiwania alternatyw, w tym negocjacji z Airbusem o dodatkowe zapasowe silniki w związku z nowymi zamówieniami.
C919: Chińska nadzieja na przyszłość
Chiny stawiają również na nowy model – COMAC C919, który ma stanowić konkurencję dla Boeinga i Airbusa. W 2023 roku wszedł do służby, jednak ciągle wymaga importowanych silników, ponieważ nie ma odpowiednich krajowych technologii.
Plany produkcyjne są ambitne: do 2025 roku ma powstać 30 egzemplarzy tego samolotu, a w przyszłości nawet 150 sztuk rocznie. Bez silników jednak te cele mogą runąć w gruzy!
Zarządzająca tym sektorem w Chinach pozostaje w trudnej sytuacji, biorąc pod uwagę, że sytuacja geopolityczna na pewno nie ułatwia współpracy z amerykańskimi producentami.