Kraj

Ciemne chmury nad Narodowym Funduszem Zdrowia – co z jego przyszłością? 10 zł za wizytę u lekarza?

2025-03-19

Autor: Agnieszka

Dziś współczesny system ochrony zdrowia w Polsce staje przed wielkim kryzysem. Wiceprezes NFZ, Jakub Szulc, wskazuje, że system stworzony 20 lat temu stracił swoją wydolność i nie wygląda na to, by mógł ją odzyskać. Kryzys finansowy NFZ nie jest zjawiskiem nowym - w latach pandemonium COVID-19, fundusz wykorzystał moment, kiedy pacjenci ograniczyli korzystanie z usług zdrowotnych. W 2022 roku NFZ zamknął z zapasem 7,2 miliarda złotych, ale te oszczędności szybko zostały wyczerpane. W 2024 roku konieczne było wsparcie z budżetu państwa w wysokości 11,9 miliardów złotych.

W sektorze ochrony zdrowia wskazuje się na trzy kluczowe problemy dotyczące finansowania. Pierwszym są zbyt niskie nakłady na ochronę zdrowia w stosunku do PKB, które w 2022 roku wyniosło jedynie 6,4%, znacznie poniżej średniej europejskiej wynoszącej 10,4%. Drugim czynnikiem jest rosnąca presja na wynagrodzenia w sektorze zdrowia – w 2023 roku wzrosły one o 15 miliardów złotych. Kolejnym kłopotem, który obciąża NFZ, jest przekazywanie wydatków, które wcześniej pokrywał budżet państwa, na fundusz zdrowia, w tym ubezpieczenia dla mundurowych i leki dla seniorów.

Na zakończonym niedawno Kongresie Wyzwań Zdrowotnych, minister zdrowia Izabela Leszczyna przyznała, że w budżecie na rok 2025 brakuje 10 miliardów złotych. Sytuacja NFZ jest coraz trudniejsza, co może prowadzić do drastycznych ograniczeń w dostępności świadczeń zdrowotnych.

Eksperci z SGH przedstawili 10 propozycji finansowania ochrony zdrowia, które mogą pomóc w wypełnieniu luki finansowej wynoszącej 111,4 miliarda złotych w latach 2025-2027. Propozycje obejmują m.in. podniesienie składki zdrowotnej do 10%, wprowadzenie dodatkowych obciążeń podatkowych, jak podatek cukrowy czy tłuściochowy, oraz współfinansowanie wizyt przez pacjentów.

Pomysł wprowadzenia niewielkich opłat za wizyty może budzić kontrowersje. W innych krajach europejskich podobne rozwiązania funkcjonują już od lat. Przykładowo we Francji pacjent pokrywa 30% kosztów wizyty, a resztę refunduje NFZ. W Szwajcarii koszty wizyty są limitowane rocznie, co zmniejsza obciążenie pacjenta.

Czy tak drastyczne kroki, jak podniesienie wieku emerytalnego, w ogóle są możliwe w polskiej rzeczywistości? To trudne pytanie zwłaszcza w kontekście zmieniającego się demograficznie społeczeństwa. W miarę starzejącego się społeczeństwa, co trzeci Polak może mieć powyżej 65 roku życia w niedalekiej przyszłości, presja na system ochrony zdrowia tylko wzrośnie.

Nie da się jednak zignorować, że fundamentalne reformy są konieczne. W przeciwnym razie NFZ i polski system ochrony zdrowia mogą pogrążyć się w jeszcze większym kryzysie, którego skutków nikt z nas nie chciałby doświadczyć.