Debata w Sejmie na temat przyszłości programu "Rodzina 500 plus", obecnie funkcjonującego jako "800 plus", przyciągnęła uwagę wielu Polaków. Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, Aleksandra Gajewska, zapewniła, że to świadczenie ma według rządu pozostać trwałym wsparciem dla polskich rodzin.

W 2023 roku wydano na program ponad 41,7 miliarda złotych, a wnioski o świadczenie złożyło aż 5,3 miliona rodzin, co obejmuje 8,1 miliona dzieci, z czego 51,4 tysiąca to dzieci w pieczy zastępczej. To ogromne liczby, które świadczą o znaczeniu tego programu w polskim społeczeństwie.

Jednakże analiza rządowa wykazała, że mimo "zdecydowanego wpływu" programu na ograniczenie ubóstwa wśród dzieci, inflacja w latach 2022-2023 częściowo zniwelowała pozytywne efekty tego wsparcia. Rząd planuje nową waloryzację świadczenia, aby dopasować je do rosnących kosztów życia, a wyniki oceny tych zmian mają być przedstawione w 2024 roku.

W trakcie obrad zwrócono uwagę na potrzebę szerszego zakresu działań, które mają na celu odwrócenie niekorzystnych trendów demograficznych. Wskazano na konieczność poprawy polityki mieszkaniowej, wprowadzenia elastycznych form zatrudnienia dla matek oraz rozwijania opieki nad dziećmi, aby wspierać rodziny w wychowywaniu dzieci.

Poseł Bożena Borys-Szopa z PiS podkreśliła znaczenie "800 plus" jako kluczowego elementu programowego rządu Zjednoczonej Prawicy. Z kolei Joanna Frydrych z KO zauważyła, że wieloletni brak waloryzacji tych świadczeń negatywnie wpłynął na sytuację materialną wielu rodzin, co przyczyniło się do wzrostu ubóstwa wśród dzieci. Inni posłowie apelowali o stworzenie długofalowej strategii demograficznej.

Warto przypomnieć, że program "Rodzina 500 plus" został wprowadzony w 2016 roku, a od stycznia 2024 roku świadczenie wynosi 800 zł miesięcznie na każde dziecko. W obliczu wzrastających kosztów życia i zmieniającej się sytuacji społecznej, przyszłość programu "800 plus" staje się coraz bardziej kluczowa dla polskich rodzin.