Co kryje celibat Marcin Romanowskiego? Szokujące ujawnienia z Opus Dei!
2024-12-18
Autor: Agnieszka
Zagadnienia związane z celibatem byłego wiceministra sprawiedliwości, Marcina Romanowskiego, powróciły na łamy mediów po jego aresztowaniu w lipcu 2023 roku. Jego związki z katolicką organizacją Opus Dei wzbudziły wiele kontrowersji, a politycy zaczęli zadawać pytania o rolę tej organizacji w polskim życiu publicznym.
Paweł Szrot, były szef gabinetu prezydenta, zadał zagadkowe pytanie na mediach społecznościowych: "Czy wewnętrzne przepisy Opus Dei regulują sytuację, w której supernumerariusz wsadza za kraty numerariusza?" W tym kontekście odnosił się do Romanowskiego, który jest uznawany za numerariusza Opus Dei. Szrot miał na myśli również Romana Giertycha, który, choć jest osobą kontrowersyjną, kiedyś także był blisko związany z tą organizacją.
Europoseł Krzysztof Brejza skrytykował Romanowskiego za jego sposób życia, pytając, jak można łączyć życie w celibacie z ucieczką przed wymiarem sprawiedliwości. Jego słowa rzucają światło na hipokryzję niektórych polityków, którzy deklarują niezwykle rygorystyczne zasady moralne, a jednocześnie zostają oskarżeni o łamanie prawa.
Interesującym zjawiskiem są także związki Opus Dei z częścią polskiej prawicy oraz osobami z kręgów rządzących. Janusz Palikot oskarżał znanych polityków, takich jak Radosław Sikorski czy Jarosław Gowin, o bliskie kontakty z tą organizacją. Sikorski publicznie zaprzeczył, by miał czegokolwiek wspólnego z Opus Dei, mimo że jego dzieci uczęszczały do warszawskiej szkoły powiązanej z tą instytucją.
Niedawno udało się także dotrzeć do byłego numerariusza, który opowiedział o życiu w Opus Dei. Jak przekazuje, żyjący w celibacie członkowie organizacji prowadzą dość normalne życie z rytmem codziennych obowiązków i modlitw. Podkreślił, że nie ma tam miejsca na nadzwyczajne praktyki, a osoby związane z Opus Dei starają się pracować zawodowo i angażować w życie społeczne.
Natomiast Marcin Romanowski, który zniknął z życia publicznego po skandalu, mógł być potencjalnie ukrywany w jednym z ośrodków Opus Dei. Organizacja wydała oficjalne oświadczenie, zaprzeczając tym spekulacjom, ale wiele osób zastanawia się, czy to nie jest tylko próba odcięcia się od kontrowersyjnej postaci w obliczu rosnącego kryzysu.
Obecnie pozostaje wielu pytaniach bez odpowiedzi: Jakie są prawdziwe motywacje Romanowskiego? Czy Opus Dei rzeczywiście wpływa na decyzje polityków w Polsce? Trudno się dziwić, że takie doniesienia wzbudzają niepokój wśród obywateli, a także innych polityków, którzy nie chcą być ściągani w wir skandali związanych z tajemniczymi praktykami organizacji.