
Co za dramatyczny mecz! Wisła Kraków z wygraną, ale z problemami!
2025-03-28
Autor: Ewa
"Integracja i walka to nie tylko hasła – to codzienność Wisły!" – podkreślił prezes Jarosław Królewski po emocjonującym meczu. "Biała Gwiazda" przed przerwą w rozgrywkach na reprezentację pokazała, że nie zamierza się poddawać, choć w kiepskim stylu przegrała z Miedzią Legnica 1:2. Mimo to, kibice mogą szukać optymizmu w terminarzu, ponieważ przed porażką wiślacy zdobyli dwa zwycięstwa i jeden remis. Teraz czeka ich seria spotkań z teoretycznie słabszymi rywalami – to kluczowy moment, aby powalczyć o awans do Ekstraklasy, a każda zdobyta punkt jest na wagę złota!
W piątek na Stadionie Miejskim w Krakowie, Wisła stanęła do rywalizacji z Kotwicą Kołobrzeg. Już w drugiej minucie mieli doskonałą okazję, jednak Bartosz Jarocha, po strzale Angela Rodado, zamiast trafić do siatki, uderzył w słupek. Mimo częstego naporu, goście nie zamierzali się poddawać. W 26. minucie, po kontrze, Angel Rodado znowu znalazł się w znakomitej sytuacji, ale jego strzał znów nie trafił do bramki, ratując swojego zespołu bramkarz Kozioł.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo, mimo że Wisła dominowała, a stworzonych sytuacji było wiele. Często jednak zawiodło skuteczne wykończenie, co frustrowało ponad 19 tysięcy zgromadzonych kibiców.
W drugiej połowie przyszła chwila grozy i napięcia. W 50. minucie, po błędzie w obronie, sędzia podyktował rzut karny dla Kotwicy, który pewnie wykorzystał Denys Favorov. Sytuacja wydawała się krytyczna, ale wiślacy szybko podnieśli się moralnie. W 55. minucie wspomniany wcześniej kapitan Alan Uryga zdobył gola, główkując po znakomitym dośrodkowaniu.
Kolejny zwrot akcji miał miejsce w 65. minucie, kiedy Angel Rodado wyszedł na pozycję strzałową i tym razem nie zawiódł, strzelając na 2:1. Niestety, radość nie trwała długo, ponieważ kilka minut później Hiszpan musiał opuścić boisko z kontuzją, co może być ogromnym ciosem dla drużyny.
Mimo szans na podwyższenie prowadzenia przez Łukasza Zwolińskiego, który nie trafił w znakomitej sytuacji, Wisła zdołała utrzymać wynik do końca. Mimo iż w 93. minucie czerwoną kartkę za brutalny faul zobaczył Favorov, mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Wisły Kraków. Teraz przed zespołem mecz o Superpuchar Polski z Jagiellonią Białystok, a bez kontuzjowanego Rodado ich szanse na wygraną są jeszcze mniejsze. Dla "Białej Gwiazdy" nadchodzące tygodnie będą kluczowe w walce o utrzymanie formy w I lidze i marzenia o awansie!