Collins i Świątek: Skandal na korcie! Kto naprawdę zdobywa serca Amerykanów?
2025-01-09
Autor: Michał
Od kilku miesięcy dyskusja wokół rywalizacji tenisistek Danielle Collins (11. WTA) i Igi Świątek (2. WTA) nabiera rumieńców. Konflikt zainicjowany w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego, kiedy Collins skreczowała przy wyniku 6:1, 2:6, 4:1 dla Świątek, nie zdaje się wygasać. Amerykanka publicznie oskarżyła Igę o fałszywość: - "Niech ludzie zachowują się tak, jak czują, nie potrzebuję fałszywości!" - komentując incydent, w którym jej zdaniem Świątek posłała jej mocne uderzenie bolącej piłki.
Rivalstwo tych dwóch zawodniczek przyciągnęło uwagę nie tylko kibiców w Polsce, ale i w Stanach Zjednoczonych. Ich relacja stała się zainteresowaniem dla mediów, które przyglądają się, jak sport dystansuje się od dawnych przyjaźni w obliczu rywalizacji na najwyższym poziomie. Zaskakująca jest skala wsparcia, jaką Świątek cieszy się w USA, zwłaszcza po premierze dokumentu Netflixa "Break Point", który przyciągnął wiele nowych fanów kobiecego tenisa. W rozmowie z dziennikarzami Chrisem Oddo, amerykański analityk tenisowy, zasugerował, że frustracja Collins wobec Świątek mogła być potęgowana przez wyjątkowo wolny serwis Polki.
Zarówno Collins, jak i Świątek, mają swoich zwolenników w mediach społecznościowych, jednak nie brakuje także wyrzutów pod adresem Collins. Amerykański dziennikarz Pat Benson zauważył, że Collins ma kilku przeciwników ze względu na swoje kontrowersyjne zachowanie na korcie, czasami przypominające Nicka Kyrgiosa w męskim tenisie. "Zdecydowana większość amerykańskich kibiców nie zna Collins, a jej postawa może odstraszać", podkreślił Benson. Jak pokazują badania opinii, więcej Amerykanów identyfikuje się raczej z Iga Świątek niż z Collins. Przy czym sport w USA stracił na popularności od czasu zakończenia kariery Sereny Williams, a nowe twarze takie jak Iga przyciągają wzrok zawodników do kobiecego tenisa jak magnes.