W sobotę zespół The Flaming Lips zagrał koncert w Climate Pledge Arena w Seattle, jako część trasy z okazji 30. rocznicy wydania "Weezer’s Blue Album". Podczas tego wydarzenia, 16-letnia Charlotte "Bowie" Drozd, córka Stevena Drozd, ostatni raz była widziana w niedzielę około 11:30. Sprawę zgłoszono na lokalne policji, a "The Seattle Times" przekazał informację o zaginięciu młodej dziewczyny.

Policja opublikowała rysopis oraz zdjęcie zaginionej na swoich profilach w mediach społecznościowych. W miarę jak sprawa nabierała rozgłosu, na oficjalnych kontach zespołu zaczęto apelować o pomoc. "Pilne! Prosimy, pomóżcie jeśli możecie – córka Stevena zaginęła" – informowali muzycy, wskazując na dramatyczny przebieg sytuacji.

Na szczęście, w nocy z wtorku na środę, na tych samych kanałach pojawiła się radosna wiadomość o odnalezieniu Charlotte. "Została odnaleziona i jest bezpieczna. Jej mama już z nią rozmawiała. Dziękujemy wszystkim za wasze wsparcie, wiadomości oraz miłość" – ogłoszono na instagramowych profilach zespołu.

Rzecznik policji, Eric Muñoz, potwierdził, że poszukiwania były prowadzone w standardowym trybie i nie toczyło się żadne dochodzenie w sprawie kryminalnej. Według jego słów, nie wpłynęło żadna zgłoszenie dotyczące porwania.

Zespół The Flaming Lips, założony w 1983 roku w Oklahoma City, znany jest z psychodelicznych brzmień i niezwykle kreatywnych występów na żywo. Grupa ma na swoim koncie trzy nagrody Grammy i znalazła się na prestiżowej liście magazynu "Q", jako jeden z 50 zespołów, które trzeba zobaczyć przed śmiercią. W Polsce fani mieli okazję zobaczyć The Flaming Lips na Off Festivalu w Katowicach w 2010 roku, gdzie zaprezentowali swój unikalny styl i show pełne kolorów oraz efektów wizualnych.

To wydarzenie przypomina nam, jak ważne jest bezpieczeństwo młodzieży i jak szybko sytuacja może się zmienić. Zachęcamy wszystkich do uważności i wsparcia dla rodzin w trudnych momentach.