CPK: Marek Belka krytycznie o deklaracji premiera. "To tylko iluzja"
2024-11-28
Autor: Jan
W programie "Punkt widzenia Szubartowicza" w Polsat News były premier Marek Belka skrytykował zapowiedzi Donalda Tuska dotyczące Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), określając je jako "iluzję". Jak zaznaczył Belka, premier w obliczu realiów politycznych nie może pozwolić sobie na rezygnację z tych obietnic, które dla wielu Polaków są przyjemne do usłyszenia.
Belka podkreślił, że CPK to projekt, którego zasadność należy weryfikować. Zauważył, że mimo że inne kraje, takie jak Niemcy, mają podobne inwestycje, w Polsce byłoby lepiej skupić się na innych, bardziej pilnych potrzebach, takich jak rozwój energetyki jądrowej, poprawa infrastruktury kolejowej i inwestycje w sieci energetyczne.
W odpowiedzi na pytanie o potencjalne korzyści płynące z CPK, Belka wskazał, że Polska jest jednym z głównych importerów kapitału w Europie, a zwiększone inwestycje mogłyby nastąpić w momencie przystąpienia do strefy euro, co wciąż pozostaje kontrowersyjnym tematem politycznym.
Premier Tusk zapowiedział, że na projekt CPK przekazane zostanie 3,5 miliarda złotych w formie obligacji skarbowych. Te środki mają wspierać rozwój spółki odpowiedzialnej za budowę portu. Tusk zastrzegł, że takie finansowanie powinno rozwiać wątpliwości i zawirowania dotyczące projektu, które pojawiły się w ostatnim czasie.
Warto zaznaczyć, że CPK ma kosztować ponad 130 miliardów złotych i przewiduje budowę nowego lotniska między Warszawą a Łodzią oraz rozbudowę sieci linii kolejowych i dróg ekspresowych. Nowe centralne lotnisko ma mieć początkową przepustowość 34 milionów pasażerów rocznie, z możliwością dalszej rozbudowy w przyszłości w zależności od rozwoju ruchu lotniczego. Według szacunków, całkowity koszt inwestycji do 2032 roku wyniesie 131,7 miliarda złotych.
Marek Belka, wypowiadając się na temat rządowych działań, podkreślił, że skupienie się na rzeczywistych motorach rozwoju, jak przemysł zbrojeniowy czy transformacja energetyczna, jest kluczowe dla przyszłości Polski. Czy przyszłe decyzje rządu będą zgodne z jego opinią? To pozostaje pytaniem na przyszłość.