- W pierwszej połowie tego roku planujemy emisję cyfrowego złotego - mówi w rozmowie z money.pl Paweł Kuskowski, członek zarządu firmy Billon, która posiada uprawnienia do emisji e-pieniędzy na bazie technologii blockchain. "Cyfrowy złoty" to elektroniczna wersja tradycyjnych pieniędzy, która zgodna jest z unijnym rozporządzeniem MiCA (z ang. Markets in Crypto Assets).

Rozwój technologii blockchain i pojawienie się bitcoina zrewolucjonowały rynek kryptowalut, który obecnie liczy ponad 17 tysięcy różnych kryptowalut, o łącznej wartości sięgającej 2,8 biliona dolarów.

W odpowiedzi na zmiany, oprócz tradycyjnych kryptowalut, wprowadzono również stablecoiny - kryptowaluty, których wartość jest powiązana z tradycyjnymi walutami, jak dolar czy euro, a ich kapitalizacja wynosi ponad 23 miliardy dolarów.

Unia Europejska uregulowała kwestie dotyczące stablecoinów poprzez wspomniane wyżej rozporządzenie MiCA, a Stany Zjednoczone planują wprowadzenie podobnych regulacji w tym roku. W Unii termin dostosowania krajowego prawa do unijnych dyrektyw upływa 30 grudnia 2024 roku.

- Od teraz stablecoiny nie mogą funkcjonować w UE w pełnej swobodzie - zauważa Jan Ziomek, prawnik specjalizujący się w prawie nowych technologii. - Rozporządzenie MiCA definiuje je jako tokeny pieniędzy elektronicznego (EMT), co zawęża grono potencjalnych emitentów i określa zasady ich działania.

Emitenci EMT muszą zapewnić pełne pokrycie wymaganej wartości w walutach fiducjarnych, takich jak złoty lub euro, na swoich kontach bankowych. Co istotne, środki są wolne od zajęć i nie podlegają likwidacji w razie bankructwa emitenta.

- EMT to cyfrowa forma tradycyjnych pieniędzy, która ma umożliwić błyskawiczne transakcje, w tym międzynarodowe. Dzięki tej formie, transakcje mogą być tańsze, co może zrewolucjonizować rynek płatności - dodaje Kuskowski.

Zgodnie z unijnymi przepisami, tylko banki i instytucje posiadające status instytucji pieniędzy elektronicznego mogą emitować e-pieniądze. Billon jest jedyną instytucją w Polsce, która jest licencjonowana i podlega nadzorowi KNF.

W Polsce trwają prace nad ustawą o kryptoaktywach, która dostosuje krajowe prawo do rozporządzenia MiCA. Na razie polskie firmy, które chciałyby emitować EMT, muszą przejść proces notyfikacji do PL (Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego).

- Jeśli nie polski Billon, to prędzej czy później zagraniczny gracz wprowadzi cyfrowego złotego - sugeruje Kuskowski.

Jak wskazuje Ziomek, „jako kraj nie mamy jeszcze strategii rozwoju w tym kierunku, mimo że technologia blockchain zyskuje na znaczeniu”. Warto zauważyć, że rok 2023 może być kluczowy dla rozwoju instytucji pieniądza elektronicznego w Polsce.

Ponadto, według szacunków, około 3 miliony Polaków interesuje się kryptoaktywami, co przewyższa liczbę otwartych rachunków maklerskich w kraju. Kryptowaluty zdobyły popularność jako narzędzie inwestycyjne i nie mogą być dłużej ignorowane - mówi Adam Marciniak, prezes VeloBanku.

Banki są postrzegane jako kluczowi gracze na rynku kryptoaktywów, które mogą pełnić rolę łącznika między tradycyjnym rynkiem finansowym a innowacyjnymi rozwiązaniami bazującymi na blockchainie. Z tego powodu, National Bank of Poland zwiększa swoje analizy w kierunku e-złotego, które pojawi się na polskim rynku.

Rewolucja cyfrowego pieniądza jest tuż za rogiem, a Polska ma szansę stać się jednym z liderów w tej dziedzinie, jeżeli tylko odpowiednie regulacje zostaną wprowadzone na czas!