
Czarny rynek tytoniu w Australii: Czy to naprawdę katastrofa?
2025-03-30
Autor: Tomasz
Australijski czarny rynek tytoniu spędza sen z powiek rządzącym. Wysokie ceny papierosów, przekraczające 50 dolarów australijskich za paczkę, zachęcają palaczy do sięgania po nielegalne produkty, co skutkuje nie tylko miliardowymi stratami w podatkach, ale także poważnymi problemami społecznymi.
W marcu 2025 roku australijski rząd ogłosił obniżenie prognoz wpływów z podatku tytoniowego o 6,9 miliarda dolarów australijskich do roku 2029. Koszty walki z nielegalnym handlem tytoniem rosną, dlatego rząd przekazał dodatkowe 157 milionów dolarów na wzmacnianie działań przeciwko przestępczości zorganizowanej.
Czarny rynek tytoniu wiąże się także z poważnymi konsekwencjami społecznymi. W 2023 roku odnotowano przynajmniej 220 podpaleń związanych z nielegalnym handlem, co obrazowo ilustruje wzrost przestępczości w tej dziedzinie. "To totalna katastrofa" – zauważył James Martin z Deakin University, wskazując na alarmujące zjawiska, które towarzyszą narastającemu problemowi.
Jednym z głównych powodów wzrostu czarnego rynku jest wysokie opodatkowanie. Niektórzy eksperci sugerują, że obniżenie podatków na tytoń oraz legalizacja e-papierosów mogłyby pomóc w ograniczeniu rozwoju nielegalnego handlu. Edward Jegasothy z University of Sydney podkreśla, że konieczne jest wzmocnienie egzekwowania prawa, aby walczyć z przestępczością związaną z handlem tytoniem, na co zwróciła uwagę także Nowa Zelandia, wprowadzając podobne rozwiązania.
Warto rozważyć, jak skutecznie można przykłady innych krajów w tym zakresie zastosować w Australii. Wprowadzenie legalizacji e-paperosów mogłoby przynieść korzyści, jednak samo obniżenie akcyzy chyba nie wystarczy. Rząd musi podjąć kompleksowe działania, aby zwalczyć narastający problem czarnego rynku tytoniu, który nie tylko wpływa negatywnie na gospodarkę, ale także zagraża zdrowiu publicznemu. W przeciwnym razie czarna dziura w budżecie australijskim tylko się powiększy.