W rozmowie ze szwedzkimi dziennikarzami, generał Michał Claesson stwierdził, że obecne czasy są bardziej niebezpieczne niż okres zimnej wojny. Przyjął on stanowisko naczelnego dowódcy szwedzkich sił zbrojnych i podkreślił, że mimo istnienia pewnych podobieństw, sytuacja geopolityczna jest znacznie bardziej skomplikowana i nieprzewidywalna.

Generał opisał Rosję jako "strategicznie narwaną" i alarmował, że Kreml generuje różnorodne zagrożenia, od konwencjonalnej przemocy wojskowej po wojnę hybrydową, która polega na wykorzystywaniu słabości społeczeństwa. Zwrócił uwagę, że takie działania mogą prowadzić do destabilizacji nie tylko regionu bałtyckiego, ale także całej Europy.

Szwecja, wspólnie z Finlandią, złożyła wniosek o przystąpienie do NATO po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku i w marcu 2023 roku stała się 32. członkiem Sojuszu. W ostatnich latach Moskwa wielokrotnie groziła atakami na kraje NATO, co rodzi poważne obawy o bezpieczeństwo regionu.

Najwyższy dyplomata Rosji powiedział, że kraj ten jest "w pełni gotowy" na konflikt z członkami NATO, którzy posiadają terytoria arktyczne, w tym Szwecję. Micael Byden, ówczesny szef obrony Szwecji, przestrzegał przed intencjami Władimira Putina, stwierdzając, że prezydent Rosji "ma oczy" na szwedzką wyspę Gotlandię, która ma kluczowe znaczenie strategiczne.

"Jeżeli Rosja przejmie kontrolę nad Morzem Bałtyckim, wpłynie to dramatycznie na życie w Szwecji oraz w innych krajach bałtyckich. Tego nie możemy dopuścić" - podkreślał Byden.

Eksperci wskazują na konieczność przygotowania NATO na potencjalny konflikt, co prowadzi do intensyfikacji ćwiczeń wojskowych oraz współpracy między państwami członkowskimi. Czas na działanie wywiera presję na sojuszników, aby odpowiednio reagować na agresywne zachowania ze strony Rosji i zapewnić bezpieczeństwo regionowi.