Finanse

Czeka nas przeliczenie licznych emerytur. Górnicy i nauczyciele na marginesie?

2025-03-20

Autor: Ewa

Nadchodzące zmiany w przepisach emerytalnych w Polsce wzbudzają wiele emocji i wątpliwości, szczególnie wśród nauczycieli oraz górników, którzy mogą pozostać na marginesie zapowiedzianych reform. W projekcie nowelizacji przepisów mowa jest o kobietach urodzonych w latach 1954-1959 oraz mężczyznach z roczników 1949-1952 oraz 1954. Pojawia się jednak pytanie, co z młodszymi osobami, które mogły nabyć prawo do wcześniejszej emerytury przed rokiem 2012, a powszechną uzyskały po 1 stycznia 2013 roku. Przykładem mogą być nauczycielki urodzone w 1960 roku, które mogły rozpocząć pracę już w wieku 18 lat, co dało im szansę na wcześniejsze emerytury w 2008 roku, jednak do pełnego wieku emerytalnego mogły dotrzeć dopiero w 2020 roku.

Ekspert ds. emerytalnych, dr Andrzej Hańderek, zwraca uwagę, że również górnicy mogą mieć problemy z przeliczeniem swoich emerytur. Osoby, które kontynuowały pracę po osiągnięciu wieku emerytalnego, będą musiały zmierzyć się z przepisami, które niekoniecznie zabezpiecza ich interesy. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 roku może stanowić podstawę do przeliczenia emerytur, pod warunkiem, że emerytury zostały przyznane przed 6 czerwca 2012 roku, a powszechny wiek emerytalny osiągnięto po 1 stycznia 2013 roku. Niestety, nowe regulacje mogą nie obejmować wszystkich potrzebujących.

Wyczekiwane zmiany prawne mają jasno określić, kto będzie mógł skorzystać z przeliczenia emerytur. Osoby, które pobierały wcześniejsze emerytury, powinny mieć pewność, że ich świadczenia zostaną zweryfikowane na korzystnych zasadach.

Dr Tomasz Lasocki z Politechniki Warszawskiej podkreśla, że obecne założenia projektu są nieprecyzyjne i nie uwzględniają wszystkich możliwych przypadków. Wyraża też przekonanie, że kobietom z roczników 1953 i wcześniejszych, które złożyły wnioski o wcześniejsze emerytury, powinny przysługiwać równe warunki przeliczenia. Eksperci wskazują na lukę informacyjną, bo nie wszyscy emeryci świadomi są zmian legislacyjnych oraz ich wpływu na otrzymywane świadczenia.

Rząd przewiduje, że zmiany w przepisach mogą obciążyć budżet państwa. ZUS oszacował, że koszt przeliczenia emerytur wyniesie od 5 do 5,5 miliarda złotych rocznie. Co więcej, rząd nie przewiduje wyrównania świadczeń za cały okres, co może skutkować wieloma frustracjami wśród emerytów. Co więcej, po wyroku TK, obawy co do finansów publicznych mogą wpłynąć na ograniczenie liczby osób objętych zmianami.

Czas pokaże, jak ostatecznie potoczą się losy znowelizowanych przepisów, ale jedno jest pewne: nauczyciele, górnicy oraz inni emeryci z niecierpliwością czekają na wyjaśnienia i jasne zasady przeliczenia swoich emerytur.