W Łodzi istniała znana cukiernia, która doceniana była nie tylko przez lokalnych smakoszy, ale również trafiła na prestiżową listę Gault & Millau. Agnieszka, właścicielka, zaskoczyła wszystkich, rezygnując z sukcesów i decydując się na powrót do Francji.

Już w wieku 12 lat Agnieszka wiedziała, że jej przyszłość wiąże się z cukiernictwem. Wybrała technikum gastronomiczne w Łodzi, które ściśle współpracuje z renomowaną szkołą kulinarną w Bar-le-Duc we Francji. W ramach stypendium miała okazję rozwijać swoje umiejętności w kraju, gdzie przygotowywanie potraw traktowane jest jak sztuka.

Po zakończeniu nauki w 2012 roku, Agnieszka postanowiła spędzić rok we Francji, gdzie nie tylko zdobyła wiedzę, ale także poznała swojego przyszłego męża, Polaka pracującego w gastronomii. Po narodzinach syna w 2014 roku przeprowadzili się do Lyonu, gdzie wspólnie zdobyli gwiazdkę Michelin w dużym kompleksie golfowym. Jednak po pewnym czasie poczuli się osamotnieni w tym odosobnionym miejscu, co skłoniło ich do powrotu do Polski.

W Łodzi Agnieszka szybko znalazła pracę w cukierni, lecz szybko została zwolniona po odmowie podpisania umowy, która zabraniała jej pracy w branży po odejściu. Ta sytuacja była impulsem do otwarcia własnej cukierni. W 2018 roku, z pomocą męża, otworzyli lokal na Księżym Młynie, jeden z najdynamiczniej rozwijających się terenów w Łodzi.

Cukiernia „Maison” zyskała ogromną popularność, regularnie trafiając na listy najlepszych cukierni w Polsce. W ciągu roku przychody osiągnęły niemal pół miliona złotych, jednak po osiągnięciu sukcesu przyszła frustracja związana z codziennymi obowiązkami. Agnieszka, jako perfekcjonistka, czuła, że nie potrafi menedżować swojego biznesu, co doprowadziło do decyzji o sprzedaży cukierni i powrocie do Francji.

Ich powrót przypadł na czas, gdy w Montpellier czekało na nich nowe życie. Uzyskali wynajem mieszkania i rozpoczęli nowy rozdział – Agnieszka pracuje teraz jako szefowa lokalnej cukierni, a jej mąż zarządza kuchnią w czterogwiazdkowym hotelu. Ciekawe, co przyniesie przyszłość tej utalentowanej cukierniczce – czy znowu zechce otworzyć własny biznes, tym razem we Francji? Wydaje się, że marzenia o powrocie do przemysłu cukierniczego nigdy jej nie opuszczą.