Nie da się ukryć, że w ostatnich latach technologia sztucznej inteligencji wstrząsnęła branżą rozrywkową, a aktorka zaangażowana w grę Baldur's Gate 3 ujawnia niepokojące prawdy na temat przyszłości kreatywnej pracy. Z perspektywy producentów, dlaczego mieliby inwestować w tradycyjne zatrudnienie, skoro technologiczne innowacje pozwalają na redukcję kosztów? Decyzje podejmowane w biurach kierowniczych często stawiają zysk ponad ludzkie talenty i pasję.

Kreatywni profesjonaliści w branży gier oraz filmu zmagają się o swoje miejsca w świecie, w którym dominują osoby z funduszami, pragnące jedynie szybkiego zwrotu z inwestycji, a nie dbające o artystyczne wartości. Niezwykle ważne jest, aby zrozumieć, że sztuczna inteligencja, zamiast wspierać innowacyjność, zdaniem wielu, może stać się zagrożeniem dla przyszłości ich karier.

Nie jest tajemnicą, że dla wielu twórców marzeniem jest stworzenie czegoś wyjątkowego, co zostanie docenione przez graczy i krytyków. Jednak w obliczu stagnacji finansowej i rosnącej roli technologii, aktorzy oraz mieli będą musieli zmierzyć się z rzeczywistością, w której ich zawody mogą stać się nieaktualne. Istnieją obawy, że to właśnie sytuacja, w której branża stawia zyski ponad sztukę, może doprowadzić do erozji talentów na rzecz automatyzacji i tanich rozwiązań.

Krytyka skupia się również na wspieraniu starszych wartości i uznaniu znaczenia indywidualności w procesie twórczym. W obliczu tych wyzwań ważne jest, aby zrozumieć, że przyszłość branży gier powinna być oparta na współpracy i zrozumieniu między technologią a sztuką.