Czy Krakowski komendant policji straci pracę? Groźne plotki w służbach!
2024-11-21
Autor: Anna
W Małopolsce krążą niepokojące wieści o możliwym odwołaniu komendanta Piotra Morajki, który zaledwie od ośmiu miesięcy piastuje to stanowisko. Podłożem tych spekulacji jest wysoka absencja policjantów w kluczowych momentach, takich jak akcje zabezpieczające podczas Wszystkich Świętych czy obchody Święta Niepodległości. Według wewnętrznych informacji, nie maksymalnie zorganizowana obecność funkcjonariuszy podczas tych wydarzeń wywołała gniew przełożonych, a jednym z najczęściej wymienianych powodów jest tzw. "psia grypa".
Na te zarzuty w obronie Morajki pojawiają się głosy, że sytuacja w Małopolsce nie jest aż tak katastrofalna jak w innych regionach, jak Śląsk, gdzie absencje osiągnęły nawet dwukrotnie wyższy poziom. „Dlaczego tamtego komendanta nikt nie odwołuje?” – pytają retorycznie policjanci, wskazując na podwójne standardy w ocenianiu władz.
Pomimo 32-letniego doświadczenia w służbie i niedawno objętego stanowiska, Morajko zdobija negatywne opinie wśród swoich podwładnych dotyczące stylu zarządzania. Funkcjonariusze skarżą się, że brak decyzji kadrowych oraz brak wyraźnego kierunku w zarządzaniu jego zespołem zwiększa napięcia i frustracje w szeregach. Co więcej, często nagradzani są ci, którzy nie byli na zwolnieniach, co dodatkowo powoduje chaos w przyznawaniu awansów.
Napięcia w Małopolskiej policji narastają, a wojewoda małopolski Krzysztof Klęczar, choć pozytywnie ocenia współpracę z Morajką, zaznacza, że decyzja o jego przyszłości leży w rękach komendanta głównego policji. W międzyczasie, nieprzerwane wewnętrzne kontrowersje mogą prowadzić do dalszej demoralizacji policji w regionie, co jest niepokojącym sygnałem dla obywateli.
Bądź na bieżąco z tą sprawą, bo może się okazać, że niebawem policja w Małopolsce będzie potrzebować nowego lidera!