Sport

Czy Michał Probierz naprawdę zasługuje na swoją posadę? Zobacz, co mówi piłkarska Polska!

2025-03-24

Autor: Katarzyna

Michał Probierz miał czas, aby udowodnić swoją wartość jako selekcjoner reprezentacji Polski. Swoją rolę piastuje już od 15 miesięcy, w trakcie których rozegrał 18 meczów, ale wydaje się, że wszelkie oznaki progresu zniknęły. Kibice z coraz większym zniechęceniem obserwują, jak potencjał drużyny nie tylko nie rośnie, ale wręcz maleje. Trudno nie zauważyć, że zespół nie jest w stanie konkurować nawet z takimi rywalami jak Litwa.

Warto przypomnieć, że pod wodzą poprzednich selekcjonerów – Adama Nawałki, Jerzego Brzęczka czy Paulo Sousy – polska reprezentacja miała swoje momenty chwały. Nawałko podprowadził nas do półfinału EURO, Brzęczek zdołał wygrać z drużynami, które wcześniej były dla nas problematyczne, a Sousa wprowadził styl gry, który cieszył oko kibicom. Michał Probierz, w porównaniu do tych osiągnięć, niewiele ma do zaprezentowania, co staje się coraz bardziej oczywiste.

Krytycy wskazują na jego słabe wyniki i brak pomysłów na zbieranie zysków z młodych talentów, które w ostatnich latach pojawiły się na polskich boiskach. Głosy niezadowolenia narastają, kiedy na usta padają pytania o przyszłość drużyny, zwłaszcza jeśli porównać Probierza z jego poprzednikami, którzy potrafili wprowadzać innowacje oraz efektywny styl gry.

Jednym z kluczowych punktów krytyki jest jego zdolność do integrowania zawodników w zespole oraz skutecznego wykorzystania ich umiejętności. Z perspektywy kibiców, Probierz często mówi, że drużyna zmierza w dobrym kierunku, lecz rzeczywistość na boisku temu przeczy. Nawet statystyki zaczynają go obciążać - podczas meczu z Litwą, niektóre dane dotyczące strzałów czy sytuacji bramkowych wpadły w krytyczne wartości. Zadajemy sobie pytanie, dlaczego po tylu meczach nie widać żadnej zmiany?

Dyskusja na temat jego zwolnienia wypływa coraz częściej, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę relacje, jakie Probierz utrzymuje z Cezarym Kuleszą, prezesem PZPN. Niestety, relacje osobiste wydają się kluczowe dla jego dalszej kariery, co nie powinno mieć miejsca w profesjonalnym świecie sportu. Zmiana na stanowisku selekcjonera jest koniecznością, a nie fanaberią. Na pewno zbliżająca się rywalizacja w nadchodzących eliminacjach EURO będzie wyzwaniem, które może przynieść weryfikację dla Probierza.

Osobiście wierzę w talent i umiejętności polskich piłkarzy, którzy zasługują na równie dobrego lidera - może większe zmiany kadrowe, młodsze twarze i świeże pomysły by pomogły zbudować zespół, który będzie na miarę XXI wieku. Zobaczymy, co przyniosą najbliższe dni, ale wszyscy mamy nadzieję, że Michał Probierz w końcu odnajdzie swoją drogę i będzie mógł dumnie reprezentować Polskę na międzynarodowej arenie!