Władimir Putin ogłosił, że rozejm w Ukrainie dobiegł końca, zaledwie kilka godzin po tym, jak rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło jego zakończenie. Twierdzi, że Moskwa nadal jest otwarta na propozycje pokojowe, ale co naprawdę kryje się za tymi słowami?

Rozejm wielkanocny: złamany czy nie?

Rozejm, który miał obowiązywać do północy z niedzieli na poniedziałek, szybko okazał się fikcją. Obie strony konfliktu, zarówno Moskwa, jak i Kijów, wymieniają się oskarżeniami o łamanie zawieszenia broni. Rosyjskie źródła mówią o prawie 5 tysiącach przypadków naruszeń ze strony Ukrainy, podczas gdy prezydent Zełenski potwierdził ponad 2 tysiące ataków ze strony Rosjan.

Nowa propozycja Zełenskiego

W odpowiedzi na eskalację konfliktu, Wołodymyr Zełenski zaproponował Rosji 30-dniowe zawieszenie ataków na infrastrukturę cywilną, używając dronów i rakiet dalekiego zasięgu, z opcją przedłużenia tego okresu. Gdyby Rosja zaakceptowała tę propozycję, mogłoby to stworzyć szansę na ponowne rozmowy pokojowe.

Atak rosyjskich sił powietrznych.

Jednak sytuacja w nocy z niedzieli na poniedziałek była dramatyczna. Ukraińskie siły powietrzne zgłosiły, że Rosjanie zaatakowali Ukraine, używając 96 dronów oraz trzech rakiet. Ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 42 bezzałogowce, ale skutki tych ataków wciąż są odczuwalne na terenie całego kraju. Obrazy z frontu ukazują poważne zniszczenia i tragiczną sytuację cywilów.

W obliczu narastającej przemocy i braku respektu dla rozejmu, przyszłość Ukrainy oraz szanse na trwały pokój stają się coraz bardziej niepewne.