
Czy Trump odsunął ważną postać w konflikcie ukraińsko-rosyjskim? "Został zepchnięty na boczny tor"
2025-03-12
Autor: Jan
80-letni emerytowany generał Keith Kellogg, który pełni funkcję asystenta i specjalnego wysłannika prezydenta USA, nie pojawił się podczas amerykańsko-ukraińskich rozmów w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej, co wzbudziło kontrowersje.
Nieobecność Kellogga jest interpretowana jako dowód na to, że został on odstawiony na boczny tor, co podkreśla portal Politico. Według źródeł bliskich administracji Donalda Trumpa, jego zmniejszona rola jest uznawana za oznakę osłabienia wpływów jego ekipy, która sceptycznie podchodzi do dalszego wsparcia dla Ukrainy.
Jednakże rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego, James Hewitt, zapewnił, że Kellogg wciąż pozostaje cennym członkiem zespołu, zwłaszcza jeśli chodzi o negocjacje z europejskimi sojusznikami. Zaznaczył również, że Trump aktywnie angażuje swoich urzędników w dążenie do pokojowego rozwiązania konfliktu w Ukrainie.
W tym kontekście pojawiają się spekulacje dotyczące wewnętrznych napięć w administracji. Źródła bliskie Kelloggowi sugerują, że generał nadal ma bezpośredni kontakt z prezydentem, co może pomóc w zachowaniu jego pozycji.
Kellogg miał dobre relacje z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, co czyni go kluczowym graczem w kontekście ukraińskiej polityki zagranicznej. Tymczasem Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP poinformowało o rozmowie telefonicznej, jaką w poniedziałek odbył minister Radosław Sikorski z Kellogiem. W trakcie rozmowy podkreślono potrzebę osiągnięcia sprawiedliwego pokoju w Ukrainie.
Na koniec warto przypomnieć, że Kellogg, który odwiedził Warszawę w lutym, aby spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą, jest uznawany za osobę kluczową w amerykańskich strategiach dotyczących zakończenia wojny i naprawy relacji z Rosją, mający na celu osłabienie jej sojuszów z Chinami i Iranem. Rozwój sytuacji wokół Kellogga i wpływ na amerykańską politykę zagraniczną mogą mieć istotne znaczenie dla przyszłości konfliktu na Ukrainie.