Zgodnie z doniesieniami Psychology Today, doom spending, czyli bezsensowne wydawanie pieniędzy, to nowy zjawisko, które zyskuje popularność wśród młodych ludzi. To sytuacja, w której konsumenci kupują impulsywnie, czując w ten sposób ulgę w obliczu pesymistycznych myśli dotyczących przyszłości finansowej.

Młodsze pokolenia coraz częściej sięgają po luksusowe dobra, takie jak wakacje w egzotycznych miejscach czy designerowe ubrania, rezygnując z oszczędności. Jak zauważa Ylva Baeckström, ekspertka ds. finansów z King's Business School w wywiadzie dla CNBC Make It, problem ten jest wynikiem nieustannego bombardowania negatywnymi wiadomościami w mediach społecznościowych, co potęguje uczucie niepokoju.

Baeckström ostrzega, że ten sposób wydawania pieniędzy jest nie tylko destrukcyjny, ale także związany z fatalizmem. Poziom niepewności dotyczący przyszłości jest alarmująco wysoki. W badaniach przeprowadzonych przez Intuit Credit Karma, aż 96% Amerykanów wyraziło obawy dotyczące obecnej sytuacji gospodarczej, a ponad 25% przyznało, że wydaje pieniądze bezmyślnie, aby poradzić sobie ze stresem.

Warto zauważyć, że modne zakupowe wahania nie ograniczają się wyłącznie do Stanów Zjednoczonych. Globalne analizy, takie jak raport International Your Money Financial Security Survey, potwierdzają, że tylko 36,5% dorosłych na świecie czuje się finansowo lepiej niż ich rodzice. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że 42,8% osób przyznaje, że ich sytuacja jest gorsza niż sytuacja finansowa ich rodziców.

Doom spending może wskazywać na szerszy problem związany z młodzieżą, która zmaga się z trudnościami ekonomicznymi, brakiem stabilności oraz rosnącym poczuciem beznadziejności. W obliczu zaostrzającej się sytuacji ekonomicznej w wielu krajach, młodzi ludzie stają przed wyzwaniem nie tylko utrzymania codziennych wydatków, ale także dążenia do spełnienia marzeń o niezależności finansowej.

Czy doom spending to tylko chwilowa moda, czy trwały trend? Jakie będą jego długofalowe konsekwencje dla przyszłych pokoleń? Czas pokaże.